Klub PiS wystąpił o uzupełnienie pierwszego w nowym roku posiedzenia Sejmu o informację premiera na temat aktualnego stanu postępowań wyjaśniających przyczyny katastrofy smoleńskiej - poinformował na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie poseł Jarosław Zieliński.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak w piśmie do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny zwrócił się z prośbą o uzupełnienie porządku obrad Sejmu, które jest zaplanowane na 4 i 5 stycznia, o informację premiera na temat aktualnego stanu postępowań wyjaśniających przyczyny katastrofy samolotu TU-154M.
"Będziemy oczekiwać pełnej informacji na temat postępowania wyjaśniającego przyczyny katastrofy. Tego wszystkiego, co się dotychczas w tej sprawie działo. Dla nas jest zupełnie oczywiste, że to co mówi dzisiaj premier Donald Tusk, jest przyznaniem pośrednim nam racji i tym wszystkim, którzy od początku uważali, że to Polska powinna być stroną prowadzącą badanie przyczyn katastrofy" - zaznaczył Zieliński.
To reakcja na słowa premiera, który mówił w piątek, że projekt raportu MAK - dotyczący katastrofy smoleńskiej - w tym kształcie, w jakim został przysłany przez stronę rosyjską, jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany w Sejmie o wypowiedź premiera, powiedział: "Skomentuję to w ten sposób - dobrze, żeśmy powołali zespół Antoniego Macierewicza, dobrze, że działamy za granicą, bo dzięki temu premier nie ma wyjścia, musi jednak jakoś trzymać się rzeczywistości".
"W związku z tym, (premier - PAP) nie może powiedzieć, że raport, który jest po prostu niczym innym jak obroną zachowania Rosjan w tej sprawie, ma być przez nas przyjęty" - stwierdził Kaczyński.
Prezes PiS powtórzył także, że wśród winnych katastrofy smoleńskiej - w sensie moralnym i politycznym - jest premier Donald Tusk. "I to, jeżeli chodzi o polską stronę, jest na pierwszym miejscu" - dodał.
Zieliński na konferencji prasowej w Sejmie oświadczył: "Będziemy oczekiwać przekazania informacji o treści raportu, który przekazała strona rosyjska - rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy. Będziemy domagać się informacji o zawartości dokumentów, które zostały przez polską stronę sformułowane, to znaczy przez komitet kierowany przez ministra SWiA Jerzego Millera i przez polskiego akredytowanego Edmunda Klicha".
Poseł PiS nie wykluczył, że ze względu na charakter omawianego materiału część posiedzenia Sejmu mogłaby być utajniona. "Jeżeliby była potrzeba zorganizowania zamkniętych obrad Sejmu, jest to oczywiście możliwe. Posłowie mają prawo to wszystko poznać. Czy opinia publiczna już na tym etapie - to jest kwestia dyskusji" - powiedział.
W uzasadnieniu do swojego wniosku Błaszczak podkreśla m.in., że od wielu miesięcy nie przedstawiono Sejmowi i społeczeństwu kompleksowej informacji o postępach badania przyczyn katastrofy i prowadzonego w tej sprawie śledztwa. "Społeczeństwo musi poznać przyczyny tak zasadniczej zmiany stanowiska premiera Donalda Tuska" - zaznaczył.