Jedne z najważniejszych projektów, które zawierał pakiet jesienny, czyli przepisy deregulacyjne, pakiet zdrowotny oraz ustawa o planowaniu przestrzennym, czekają na uchwalenie.
Jak ustalił „DGP”, nie jest wykluczone, że ustawa o planowaniu przestrzennym zostanie podzielona. Część przepisów dotycząca tzw. ładu reklamowego zostanie przesłana do Sejmu oddzielną ścieżką. Chodzi o zasady umieszczania reklam wielkopowierzchniowych na budynkach. Dlatego nie wiadomo nawet, kiedy projekt pojawi się na Wiejskiej.
Ustawa oprócz rozwiązań dotyczacych reklamy miała przyspieszyć i ułatwić samorządom przygotowywanie planów zagospodarowania przestrzennego. Obecnie w dużej części samorządów takich planów po prostu nie ma, a zastępują je tzw. studia uwarunkowań. Są one tak czasochłonne i skomplikowane, że opóźniają, a nawet hamują wiele inwestycji infrastrukturalnych.
Z 11 ustaw z pakietu zdrowotnego przyjęto dwie, ale najważniejsza, dotycząca działalności leczniczej szpitali, dopiero została skierowana do prac w sejmowych podkomisjach. Zgodnie z założeniami to ona ma być fundamentem zmian, gdyż faktycznie wymusza komercjalizację placówek służby zdrowia. To zaś ma być warunkiem podniesienia ich efektywności i lepszego wydawania przez NFZ pieniędzy ze składek zdrowotnych.
PO boi się – jak mówią jej posłowie – że szef komisji zdrowia Bolesław Piecha z PiS, który jest przeciwnikiem tych rozwiązań, będzie przedłużał prace nad ustawą. Piecha odpiera zarzuty: – Te projekty same się blokują, ponieważ są niechlujnie napisane. Poza tym teraz prace nad ustawą trwają w podkomisjach, którymi ja nie kieruję.
Spore opóźnienie ma ustawa deregulacyjna (zwana także ustawą Szejnfelda). Zamiast – jak planowano – w październiku rząd przyjął ją w listopadzie, a Sejm zapoznał się z nią dopiero w zeszłym tygodniu. To jej brak najbardziej odczuwają przedsiębiorcy i zwykli obywatele, bowiem podstawowa zmiana, którą miała wprowadzić, to zamiana uciążliwych i płatnych zaświadczeń wymaganych w wielu instytucjach na zwykłe oświadczenia. Dotyczy to aż 22 rodzajów spraw, w których dziś potrzebne są urzędnicze odpisy czy zaświadczenia, np. o stanie cywilnym.
Ustawa wprowadza także kilkadziesiąt innych zmian, np. dotyczących rejestracji spółek czy marginalnych jak możliwość sprzedaży piwa w Warsie.
PO chciała przepisy deregulacyjne błyskawicznie przepchnąć przez komisję Przyjazne Państwo, którą kieruje Szejnfeld, ale nie udało się. Projekt trafi do komisji gospodarki, której przewodniczy Wojciech Jasiński z PiS.
Jak zapewniają władze PO, większość opóźnień w ofensywie legislacyjnej zostanie nadrobiona w styczniu. Problem w tym, że ustaw o działalności leczniczej czy deregulacyjnej nie da się szybko uchwalić. Jeżeli wybory parlamentarne odbędą się jesienią, to czasu powinno być dosyć. Ale jeżeli przełożone zostaną na wiosnę, to ofensywa może się szybko zamienić w defensywę.
Ofensywa legislacyjna
Tworzą ją cztery pakiety: konsolidacji finansów publicznych, społeczno-cywilizacyjny, zdrowotno-farmaceutyczny i deregulacyjny. Do tego doszedł pakiet piąty – powodziowy.
● Sejm przyjął już budżet i ustawy okołobudżetowe. Pakiet zawierał między innymi przepisy dotyczące podwyżek i zmian stawek VAT, przepisy o racjonalizacji zatrudnienia w administracji centralnej i regułę budżetową, wprowadzającą ograniczenia wydatków elastycznych. Ale reguła jednocześnie limituje nakładanie nowych wydatków z budżetu. Jednak i tak nie obyło się bez potknięć. Aby nie ryzykować awantury z PSL, Platforma odpuściła przepisy włączające Lasy Państwowe do sektora finansów publicznych.
● Ustawy z pakietu społeczno-cywilizacyjnego, które trafiły jako pierwsze do Sejmu, mają największe opóźnienia. Ustawa żłobkowa miała być głosowana na posiedzeniu w zeszłym tygodniu, ale głosowanie zostało przesunięte, bo Sejm czeka na opinię MSZ o zgodności nowej ustawy z prawem unijnym. Druga, o pieczy zastępczej, która trafiła do Sejmu razem ze żłobkową, jest na jeszcze wcześniejszym etapie prac. Z kolei ustawa o szkolnictwie wyższym trafiła dopiero do podkomisji.
● W największym pakiecie – zdrowotnym – z 11 ustaw przyjęto zaledwie dwie. Do prac w podkomisjach trafiły ustawy o działalności leczniczej, systemie informacji w ochronie zdrowia, prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta, a także o zawodzie lekarza i lekarza dentysty i o refundacji wyrobów medycznych.
● W pakiecie deregulacyjnym oprócz tzw. ustawy Szejnfelda znalazły się ustawa o elektronicznym dostępie do KRS i nowelizacja kodeksu spółek handlowych, która ma przyspieszyć zakładanie spółek z ograniczoną odpowiedzialnością.
● Ostatni pakiet, powodziowy, tworzy obecnie jedna ustawa – Prawo wodne, którą uchwalił Sejm. Ale najważniejsze zmiany mają dopiero nadejść wraz z tzw. dużą ustawą przeciwpowodziową, którą przygotowuje Rządowe Centrum Legislacyjne wraz z odpowiedzialnymi resortami. Ma ona zawierać pakiet rozwiązań przetestowanych w czasie tegorocznej powodzi.