"Prezes PiS złoży kwiaty na cmentarzu i pomodli się. Później zaplanowaliśmy briefing pod biurem PiS" - poinformował PAP rzecznik PiS Adam Hofman.

W środę minęły trzy miesiące od zamordowania Marka Rosiaka. Prezes PiS nie mógł być jednak tego dnia w Łodzi w związku z tym, że w Sejmie przedstawiano informację rządu ws. katastrofy smoleńskiej.

Reklama

Do zabójstwa Marka Rosiaka doszło 19 października, gdy do łódzkiej siedziby PiS wtargnął 62-letni Ryszard C. i zaatakował znajdujące się tam osoby. Zastrzelił Marka Rosiaka, a później strzelił do 39-letniego asystenta posła Jagiełły - Pawła Kowalskiego; gdy chybił, zaatakował go paralizatorem i ranił nożem. Świadkowie tragedii twierdzą, że krzyczał, iż chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i "powystrzelać pisowców".

Po zatrzymaniu Ryszard C. usłyszał zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej. Zdaniem śledczych, motywem ataku była przynależność partyjna obu ofiar. Podejrzany przyznał się do zarzucanych czynów, ale odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Został aresztowany na trzy miesiące. Za te zbrodnie grozi dożywocie.

Reklama