"Niestety jestem pełen obaw, że znowu będą jakieś pochody z pochodniami, że znowu będzie konfrontacja polityczna i katastrofę (smoleńską) będzie się używało jako taran przeciwko premierowi Donaldowi Tuskowi" - powiedział Borusewicz w czwartek w Programie I Polskiego Radia.
Prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz powiedział w środę, że prezydent Bronisław Komorowski podejmie decyzję w sprawie formy swojego udziału w obchodach rocznicy katastrofy po zapoznaniu się z ostatecznym stanowiskiem rodzin ofiar katastrofy. Politycy PiS zastrzegają, że władze nie mają monopolu na organizowanie uroczystości i zapowiadają, że 10 kwietnia będą czcić pamięć wszystkich, którzy zginęli. Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej w rozmowach z PAP podkreślają natomiast, że nie chcą do obchodów mieszać polityki.
Zdaniem Borusewicza, obchody rocznicy tragedii smoleńskiej powinny odbyć się godnie. Jak podkreślił, rocznica tragedii nie może być wykorzystywana politycznie.
Marszałek Senatu powiedział też, że "bezprecedensowe ataki" opozycji na premiera i rząd - w trakcie debaty nad informacją rządu o działaniach zmierzających do ustalenia przyczyn katastrofy smoleńskiej - przeszły jego wszelkie obawy.