To już drugi pobyt Bronisława Komorowskiego w Wiśle, która najwyraźniej przypadła mu do gustu. Na przełomie roku obejrzał trening młodych skoczków narciarskich klubu Wisła-Ustronianka na skoczni w Wiśle-Malince i zrobił sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie.
Po spotkaniu prezydent pojechał na narty na Złoty Groń w Istebnej. "Daje się jeździć i jeździ się bardzo sympatycznie" - powiedział prezydent dziennikarzom, którzy pytali go o wrażenia ze stoku. Nie chciał zdradzić, który z beskidzkich stoków preferuje.
"Do Szczyrku jeździłem przez wiele lat, więc dla mnie to jest i wspomnienie miłe. Poza tym, jeśli chodzi o infrastrukturę i długość tras, ale niestety bardziej teoretyczną niż praktyczną, to jednak Szczyrk jest nieporównywalny z żadnym innym miejscem w Polsce" - powiedział wówczas.
Zameczek w Wiśle stanął w miejscu, w którym wcześniej 1909 roku, arcyksiążę Fryderyk Habsburg wystawił zamek myśliwski. W obecnym kształcie, zameczek powstał w latach 1929-1931 i służył jako rezydencja prezydenta Ignacego Mościckiego. Był darem Ślązaków dla głowy państwa. Zaprojektował go Adolf Szyszko-Bohusz. Wnętrza, których wystrój wyprzedzał wówczas epokę o parędziesiąt lat, projektowali Andrzej Pronaszko i Włodzimierz Padlewski.
Prezydent Ignacy Mościcki przebywał w wiślańskiej rezydencji dwukrotnie. W latach 90-tych obiekt objęła Kancelaria Prezydenta. Kilkakrotnie zameczek na Zadnim Groniu odwiedzili prezydent Aleksander Kwaśniewski i Lech Kaczyński, który po raz ostatni odwiedził zameczek 2 lutego 2010. Podejmował śniadaniem powracającego z medalami z Igrzysk Olimpijskich w Vancouver Adama Małysza.