Gen. Wojciech Jaruzelski nie poleci na beatyfikację papieża-Polaka, bo nie został wybrany na urząd prezydenta w wyborach powszechnych.
"To bardzo pokrętne tłumaczenie, wręcz skandal" - stwierdził w Radiu ZET były premier Leszek Miller.
>>>Jednym samolotem do Watykanu? Prezydent zaprasza
"Ja przypomnę, że jeszcze niedawno Bronisław Komorowski mówił, że nie będzie zmieniał historii Polski. (...) Po drugie, gdyby poważnie traktować taką argumentację, to ponieważ rząd Tadeusza Mazowieckiego był zatwierdzony przez prezydenta Jaruzelskiego, to nie jest do końca legalny. (...) Nie mówiąc o tym, że stosunki między Jaruzelskim a Janem Pawłem II były bardzo ciepłe" - dodał Miller.
Jego zdaniem w tej sprawie Bronisław Komorowski zachowuje się koniunkturalnie.
"Prezydent i jego otoczenie przestraszyli się fali krytyki, która przetoczyła się po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zupełnie niepotrzebnie prezydent Komorowski tak się zachowuje, powinien konsekwentnie prezentować tę linię, którą kilka tygodni temu tak wspaniale zaprezentował. (...) Pani i ja wolelibyśmy, żeby prezydent był w takich sprawach pryncypialny, żeby nie ulegał naciskom" - powiedział Leszek Miller w programie Moniki Olejnik.
Komentarze (135)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszezować jakiejś nieznacznej grupie społeczeństwa.Pierwsza sprawa krzyża teraz
program obchodów rocznicy KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ następna sprawa czy
Pan Jaruzelski był prezydentem .W każdym kraju po przemianach ustrojowych są
jakieś kompromisy a w Polsce ciągle panuje KACZA anarchia.Jeśli PIS wygra wybory zacznie się beatyfikacja z szacunku nie powiem kogo budowa pomników izb pamięci ekschumacje itp.Najważniejszą stacją radiową będzie
Radio MARYJA.Pani Olejnik straci pracę w mediach gdzie szefem propagandy będą panowie Błaszczak i Hoffman.Polacy nigdy nie ulegali takim manipulacjom.
Panie Prezydencie czas skończyć tę farsę.Brak szacunku dla urzędu brak kultury manipulowanie nieszczęściem .To jest bardzo smutne i żałosne.
Czy to złośliwe pytanie ?
Wielki święty rewolucji spoczywa do dziś na Placu Czerwonym, czy nie lepiej, towarzyszu Miller, tam się udać z pokłonem? Oczywiście wraz z towarzyszem Jaruzelskim.
Nie bardzo tez wiem, po co tow. Miller uda się do Watykanu. Pewnie gdyby go ktoś zaprosił na samolot lecący do jakiegoś uroczego zakątku świata, aby tam uczcić - powiedzmy boga Słońce albo święte drzewo, też by nie odmówił. Towarzysze są bowiem internacjonalni i łączą się zawsze z tymi, z którymi trzeba.