Od lutego Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, z doniesienia pracownika Ministerstwa Finansów, prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy rozstrzyganiu przetargu na sprzęt informatyczny - poinformowała w czwartek PAP jej rzeczniczka Renata Mazur. Nie ujawniła żadnych szczegółów.
Dodała jedynie, że podstawą śledztwa, którego czynności powierzono CBA, jest artykuł Kodeksu karnego przewidujący karę pozbawienia wolności od roku do 10 lat dla tego, kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w zamian za naruszenie przez nią przepisów prawa.
"Dziennik Gazeta Prawna" napisał w czwartek, że dymisja Daniluka może mieć związek z tym śledztwem. Według gazety, to właśnie on miał być autorem zawiadomienia do prokuratury, w którym miał informować, że próbowali go skorumpować "przedstawiciele jednej z dużych firm informatycznych".
Daniluk podał się do dymisji, którą premier Donald Tusk przyjął w ubiegły piątek. Rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos jako przyczyny dymisji wskazała "powody osobiste". Dodała, że Dariusz Daniluk nadal będzie pełnił - z ramienia Ministerstwa Finansów - funkcję przewodniczącego Rady Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i członka Komisji Nadzoru Finansowego.