W podobny sposób Donald Tusk ma również ukrywać nieudolność swojego rządu czy też traktować strategię budżetową.

Nieumiejętność działania widać było, według Staniszkis, w Bydgoszczy – wydarzenia, do jakich doszło na stadionie, pokazują brak zdolności operacyjnych do opanowania tłumu. Socjolog podkreśla, że policjanci wypowiadający się o tych zajściach tłumaczyli, iż odpowiadają za to, co dzieje się w mieście – a nie na stadionie. Na stadionach zaś rządzą prywatnie wynajmowani ochroniarze. "Ten ostatni rok to regres, brak zdolności operacyjnych do opanowania tego tłumu. Kiedy otworzyć stadiony? Jakie mają być kryteria? To uderzający brak procedur w ważnych sprawach" – stwierdziła w programie "Piaskiem po oczach" Staniszkis.

Reklama

Zamykanie stadionów, według niej, to jedynie pokazywanie, że ma się władzę. "Rządzenie polega na osiąganiu założonych celów w dłuższym horyzoncie. Tutaj tego nie ma, akcyjność przykrywa brak rządności" – stwierdziła. Jak twierdzi, kluczem dobrego rządzenia jest planowanie strategiczne i inwestycje, a nie ręczne kierowanie.