Od kilku miesięcy mają trwać rozmowy o współpracy PO i SdPl - najpierw mieli je prowadzić: sekretarz generalny Platformy Andrzej Wyrobiec i szef Socjaldemokracji Wojciech Filemonowicz. Potem rozmowy przeniosły się na wyższy szczebel: zaangażował się w nie marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, a także pozyskany niedawno przez PO Bartosz Arłukowicz, niegdyś związany z SdPl.
Na czym miałaby polegać współpraca? Na listach PO mieliby się znaleźć czołowi politycy Socjaldemokracji, która samodzielnie nie ma szans na przekroczenie pięcioprocentowego progu wyborczego. Nie ma jednak mowy o łączeniu partii.
"To koncepcja zagospodarowania przestrzeni między betonem SLD-owskim a PO" - mówi "Gazecie" przewodniczący SdPl Wojciech Filemonowicz. "Celem ma być bardziej energiczne wejście PO w tematy, które nas interesują, i wzmocnienie Platformy w wyborach. Musimy zrobić wszystko, żeby nie doszło do rządów PiS-SLD, bo to zagrożenie dla Polski, dla demokracji" - dodaje.
Z list PO mieliby wystartować byli europosłowie SdPl: Józef Pinior (Wrocław), Genowefa Grabowska (Katowice), obecna posłanka SdPl Grażyna Ciemniak i były senator z Kielc Jerzy Suchański. Platforma miałaby również poprzeć startujących jako kandydaci niezależni: Marka Borowskiego i Izabellę Sierakowską. Na warszawskiej liście PO ma się także pojawić Dariusz Rosati. Były szef MSZ nie chce komentować tych doniesień, choć przyznaje, że w sprawach politycy zagranicznej czy gospodarki "więcej go łączy, niż dzieli".
Z SLD z kolei ma się pożegnać Grzegorz Pisalski. Współpracownik Arłukowicza miałby wystartować ze śląskich list PO. "Są nieoficjalne rozmowy z PO, co mnie cieszy, bo jako współpracownik Bartosza Arłukowicza nie jestem mile widziany w Sojuszu. Poza tym bliżej mi do Platformy niż do przyszłej koalicji PiS-SLD" - potwierdza Pisalski. Na transferowej giełdzie pojawia się także nazwisko Jarosława Matwiejuka. Poseł SLD twierdzi jednak, że żadnej propozycji od PO nie dostał.