CBA zbada, czy wiceminister skarbu Jan Bury nie złamał przepisów, zgodnie z którymi sprawując funkcję w ministerstwie nie można prowadzić działalności gospodarczej. Decyzję taką podjął w środę szef CBA Paweł Wojtunik. Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik CBA Jacek Dobrzyński, kontrolerzy Biura mają sprawdzić, czy wiceminister nie złamał również przepisów, zgodnie z którymi sprawując funkcję w ministerstwie nie można mieć większych niż 10 proc. udziałów w spółkach.
CBA podało, że kontrola formalnie rozpoczęła się w czwartek, a wiceminister dowiedział się o niej od funkcjonariuszy Biura.W przesłanym PAP oświadczeniu wiceminister skarbu Jan Bury napisał, że 3 stycznia 2011 r. kupił za 600 zł udziały "w niedziałającej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (w 2010 r. spółka nie miała żadnych przychodów), która nie dysponuje żadnym majątkiem". "Kiedy zdałem sobie sprawę z niefortunnej sytuacji, że wszedłem w kolizję z zapisem art. 4 ustawy o ograniczeniu działalności gospodarczej, natychmiast sprzedałem udziały w tej spółce" - zaznaczył wiceminister skarbu.
"Motywacją mojego działania było stworzenie podstaw do działalności wydawniczo-kulturalnej, której wciąż jest tak mało na terenie Podkarpacia. Spółka miała rozpocząć działalność po wyborach parlamentarnych 2011 r." - oświadczył Bury. Wiceminister podkreślił, że firma ta "do tej pory nie podjęła żadnych działań gospodarczych i w 2011 r. nie zarobiła jednej złotówki".
"(...) Taka sytuacja nie wywołuje żadnych konsekwencji prawnych, jak również nie wystąpił konflikt interesów, choć przyznaję, że popełniłem niezamierzony błąd, który natychmiast naprawiłem. Nie zmienia to jednak moich planów, aby wesprzeć działalność wydawniczo-kulturalną na terenie Podkarpacia, co więcej podjąłem rozmowy, co do pozyskania znaczącej kolekcji sztuki współczesnej, która wystawiana byłaby w Rzeszowie i Przemyślu" - dodał Bury.