Wszystko ma trafić do centralnego rejestru członków, który w formie elektronicznej bazy działa w PO od roku. Niektórzy politycy tej partii uważają, że Donald Tusk chce przeprowadzić gruntowną weryfikację partii, by sprawdzić, czy lokalni liderzy nie ukrywają tzw. martwych dusz, czyli fikcyjnie zapisanych do partii osób, które zawyżają liczebność kół.
Liczba członków jest dla kół istotna, bo od niej zależy liczba delegatów na zjazdy, które wybierają regionalnych liderów, a potem na zjazd krajowy, który wybiera ścisłe kierownictwo partii. Im więcej członków, tym więcej delegatów.
Politolog dr Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego ocenia, że to dobrze, iż po wyborczym zwycięstwie partia przystępuje do porządkowania swoich szeregów.
Według danych PO jest w niej zarejestrowanych 50 tys. osób. Działają w 1941 gminnych i powiatowych kołach.