Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował we wtorek, że złożył wniosek o uzupełnienie porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu o informację premiera Donalda Tuska w sprawie działań polskiej strony w celu zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Reklama

W imieniu klubu parlamentarnego PiS złożyłem wniosek do pani marszałek o uzupełnienie porządku obrad posiedzenia Sejmu, które rozpocznie się w przyszłym tygodniu, o punkt dotyczący informacji prezesa Rady Ministrów w sprawie tej, o której wczoraj usłyszeliśmy, a więc działań związanych z wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej wobec nowych faktów - powiedział na konferencji prasowej Błaszczak.

Jak mówił, PiS uważa, że to właśnie premier powinien w tej sprawie przedstawić informację Sejmowi i opinii publicznej. "Nowe okoliczności, które wczoraj zostały przedstawione, zadają kłam (...) wersji rosyjskiej w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej" - mówił.

Antoni Macierewicz powiedział też, że Jerzy Miller, który stał na czele polskiej cywilnej komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej, poświadczył nieprawdę.

Macierewicz podczas wtorkowej konferencji w Sejmie został poproszony o odniesienie się do słów Millera. To jest normalne - w ten sposób Miller skomentował w TVN24 różnice między opracowanym przez jego komisję raportem, a opublikowaną w poniedziałek opinią biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, zawierającą odczyt czarnej skrzynki Tu-154M. W analizie nie zidentyfikowano głosu gen. Andrzeja Błasika.

Macierewicz powiedział, że słowa Millera traktuje jako nieudolną próbę obrony. "Jest osobą współwinną wprowadzenia w błąd organów państwowych. Poświadczył nieprawdę" - powiedział polityk PiS. Pan Jerzy Miller winien jest wielu uchybieniom, nieprawidłowościom, które skumulowały się w oskarżeniu generała Błasika i nieprawdziwemu przekazaniu diagnozy co do rzeczywistych powodów tragedii smoleńskiej"- dodał.