Wśród nich są osoby pochodzące m.in. z Rosji, Wietnamu i Ukrainy; niektóre z nich są w związkach z Polakami.
"Wręczanie obywatelstwa polskiego w dniu św. Walentego nie jest przypadkiem. Tak postanowiliśmy pokazać jedną z dróg wiodących do Polski. Generalnie miłość nie zna granic i to bardzo dobrze, ale granice są faktem. Myślę, że najpiękniejszą formą przekraczania granic i odnajdywania swojego miejsca w nowej ojczyźnie jest droga poprzez uczucie, poprzez związek, poprzez małżeństwo" - mówił prezydent podczas uroczystości w Belwederze.
Komorowski wspomniał swoją podróż na Węgry przed laty, podczas której spotkał Węgra świetnie znającego język polski. "Gdy zapytałem: skąd tak świetnie mówi pan po polsku, Węgier westchnął tylko, podniósł oczy do nieba i powiedział jedno słowo: Basia" - opowiadał prezydent.
"Chciałem państwu życzyć, abyście państwo czuli się jak najlepiej, aby wszystkie małżeństwa, związki były dowodem również na to, że właśnie miłość najłatwiej przekracza wszelkie granice" - powiedział Komorowski.
Osobom, które otrzymały we wtorek polskie obywatelstwo, towarzyszyły rodziny, w tym małe dzieci. Prezydent, zauważając ich obecność, powiedział: "rosną ci obywatele państwa polskiego, którzy będą w przyszłości płacili na nasze emerytury, warto o tym pamiętać w ferworze dyskusji nad zmianą systemu emerytalnego".
W imieniu nowych polskich obywateli głos podczas uroczystości zabrał prof. Serhij Wasiuta, który powiedział, że jest przedstawicielem ukraińskiej mniejszości w naszym kraju. "Chciałbym złożyć serdeczne podziękowania za to, że pan prezydent dostrzegł w nas i w naszych rodzinach godnych zaufania nowych obywateli najświętszej Rzeczypospolitej Polskiej" - mówił.
"Jako przedstawiciel ukraińskiej mniejszości narodowej chcę być razem z polskością i trwać w niej, chcę, aby moja rodzina była przydatna Polsce i Polakom, i tego chce każdy z zaproszonych tutaj" - podkreślił Wasiuta.
W Belwederze we wtorek polskie obywatelstwo odebrały też m.in. Dina i Anna Maria Duszyńskie - matka i córka.
Dina Duszyńska w rozmowie z PAP opowiadała, że swojego męża - Polaka - poznała w Rosji, gdzie pracował. Do Polski przyjechała w 1993 roku, gdy jej córka - Anna Maria - miała roczek. Obie wyznały, że czują ogromne wzruszenie. "Dla takich chwil warto żyć" - wyznała matka. Jej córka, która praktycznie całe swoje życie spędziła w Polsce, podkreślała, że choć polskie obywatelstwo odebrała przed chwilą, to czuje się stuprocentową Polką.
W uroczystości w Belwederze uczestniczyli m.in: szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski; prezydenccy ministrowie Sławomir Rybicki i Krzysztof Hubert Łaszkiewicz; a także wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. (PAP)