Jarosław Kaczyński zwołał konferencję prasową w szczerym polu. W tle widać było budowę autostrady. To wciąż niegotowy autostradowy węzeł Konotopa. Szef PiS właśnie w tym miejscu wyprowadził ciosy.
Przywódca największej partii opozycyjnej najpierw opowiadał, jak wielkie nadzieje jego formacja polityczna wiązała z mistrzostwami Europy w piłce nożnej.
Wierzyliśmy, że zdołamy przy okazji tej imprezy doprowadzić Polskę do takiego stanu, że przestaje być prowincją, że ci, którzy przyjadą na Euro, zobaczą po prostu europejski kraj z autostradami, drogami szybkiego ruchu, trasami kolejowymi - mówił Jarosław Kaczyński.
Szef Prawa i Sprawiedliwości podkreślił: Chcieliśmy deprowincjalizować Polskę, to było w naszym programie.
Jarosław Kaczyński zapewniał, że był pewien, iż to wszystko się uda. Ale przyszedł rzad Donalda Tuska i wszystko się zawaliło - dodał. Rząd nie zdał egzaminu - podkreślał Kaczyński.
Nie ma autostrad, linii kolejowych, nie ma właściwie niczego, jeśli chodzi o te urządzenia, które miały służyć na Euro, a potem Polakom - wyliczał były prezes. Dodał: Na szczęście nie zawiedli polscy przedsiębiorcy i samorządy.
Jarosław Kaczyński wystosował dramatyczny apel: Nie dajmy Tuskowi zepsuć Euro!