Podobne zawiadomienia - jak poinformował Macierewicz na wtorkowej konferencji w Sejmie - będą dotyczyć b. szefa MON Bogdana Klicha, b. szefa MSWiA Jerzego Millera, szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego.
Zespół Parlamentarny będzie kierował do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przeciwko kolejnym konkretnym osobom, które, według nas, popełniły przestępstwo w trakcie przygotowywania wizyty (prezydenta i premiera w Katyniu-PAP), w tym przeciwko Prezesowi Rady Ministrów Donaldowi Tuskowi, panu Bogdanowi Klichowi, ministrowi Arabskiemu i panu Sikorskiemu. Te osoby na pewno będą objęte odrębnymi doniesieniami o popełnieniu przestępstwa - zapowiedział Macierewicz we wtorek. Dodał, że liczy, iż "będą uczciwie przez prokuraturę zanalizowane i podjęte".
Kolejne wnioski do prokuratury są odpowiedzią zespołu na ogłoszoną przez prokuraturę w poniedziałek decyzję o umorzeniu - z braku znamion przestępstwa - śledztwa dotyczącego organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010. Praska prokuratura badała sprawę ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie.
W poniedziałek Macierewicz zwrócił się do Prokuratora Generalnego o wznowienie tego postępowania.
Macierewicz poinformował również we wtorek, że złożył tego dnia zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jerzego Millera oraz członków Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, której pracami kierował były minister spraw wewnętrznych i administracji.
Uzasadniając to zawiadomienie poseł PiS stwierdził, że odczyt parametrów ze wskaźników widocznych na wizualizacji ostatnich minut lotu tupolewa, dołączonej we wrześniu 2011 r. do raportu komisji Millera, jest sprzeczny z wnioskami raportu i z animacją będącą częścią wizualizacji, która wskazywała, że Tu-154M złamał brzozę.
Na wizualizacji stanowiącej załącznik 4.11 do oficjalnego dokumentu państwowego tj. Protokołu, widać bezspornie, że przedstawiona tam trajektoria lotu TU-154M jest całkowicie różna od wartości wyświetlanych jednocześnie na zegarach w kokpicie tego samolotu (...)Według trajektorii poprowadzonej w oparciu o wizualizację Komisji, minimalna wysokość baryczna, na jakiej znalazł się samolot sekundę przed "zderzeniem" z brzozą, wynosiła 18 metrów ponad ziemią. Samolot nie mógł utracić fragmentu lewego skrzydła w wyniku kolizji z brzozą, ponieważ w momencie przelotu nad drzewem znajdował się na wysokości 18.6 metra ponad ziemią - brzmi fragment uzasadnienia doniesienia.
Macierewicz powiedział, że kieruje "zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa komisji Jerzego Millera oraz członków Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, którzy własnoręcznymi podpisami, wszyscy podpisali się pod danymi i wnioskami, które są fałszywe od początku do końca".
Macierewicz w zawiadomieniu zarzuca członkom komisji i Millerowi niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień, wprowadzenie w błąd organów ścigania oraz poświadczenie nieprawdy w dokumencie rządowym.
W ubiegłym tygodniu, gdy Macierewicz zapowiedział złożenie zawiadomienia w tej sprawie, członek polskiej komisji, która badała katastrofę smoleńską, i przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek powiedział PAP, że wizualizacja nie jest dowodem, lecz materiałem poglądowym, a "materiałem finalnym są rzeczy, które są zawarte w raporcie i załącznikach".
Natomiast animacja powstała w oprogramowaniu flightscape, które jest przeznaczone do tego typu wizualizacji poglądowych. (...) Jest to materiał poglądowy, a nie dowód z punktu widzenia prokuratury czy komisji. Gdyby w ten sposób można było analizować wypadki, ich badanie trwałoby zdecydowanie krócej, bo wprowadzałoby się do programu parametry z rejestratora i by się tylko patrzyło, jak to wyglądało. To nie jest takie niestety proste- powiedział wówczas Lasek.
Przypomniał, że komisja Millera oparła się przede wszystkim o zapisy dwóch rejestratorów parametrów lotu oraz dwóch urządzeń, które nie są rejestratorami, ale mogą zapisywać niektóre parametry lotu. To były podstawowe materiały, na podstawie których została przedstawiona ostatnia faza lotu. To nie jest tak proste, że to można wrzucić w dowolny program i uzyskać informację, ponieważ każde z tych urządzeń ma specyficzny rodzaj nagrywania, specyficzny offset, czyli różnice w czasie - tłumaczył Lasek
Komentarze(69)
Pokaż:
Uwaga Polacy! Oto pierwsza rozmowa kontrolerów z wieży lotniczej pod Smoleńskiem po katastrofie samolotu z Prezydentem Lechem Kaczyńskim! X- "Władimir Władimirowicz Putin, melduję wykonanie zadania! Samolot TU154 został zestrzelony, po czym udanie upadł na ziemię. Piloci skutecznie dali się nabrać na fałszywe dane. Dzięki czemu skutecznie udało się nam ich źle naprowadzić. Także z naszymi przewidywaniami wszystkie systemy w samolocie zostały zablokowane. Niestety może być Pan nieco rozczarowany tą akcją, gdyż na pokładzie samolotu był tylko 1 z braci Kaczyńskich, prezydent Lech. Jarosław skutecznie wymigał się od śmierci. Wszystko byłoby perfekcyjnie, gdyby nie te 3 osoby ranne, które przeżyły zamach. Na szczęście poradziliśmy sobie z nimi. Wystarczyło kilka strzałów z kałasznikowa i po problemie. Coś tam do nas mówili po polsku. Gdy do nich strzelaliśmy błagali nas, żeby nie zabijać ich. Wystraszeni, z łzami w oczach mówili-Nie zabijajcie nas Panie Premierze Putin, pomysł z karetkami na sygnale był jednak zły i niepotrzebny. Przez to mamy kłopoty. Teraz większość Polaków nie uwierzy w historię, że katastrofy nikt nie przeżył i wszyscy zginęli na miejscu w tym samym czasie. Polacy, może nie wszyscy wierzą w to, że dobijaliśmy rannych, nie chcąc mieć niewygodnych świadków, którzy mogliby zdradzić całą prawdę o tym zamachu. No i jeszcze ten nieszczęsny film, który chyba już wszyscy ludzie na całym świecie widzieli. Ale przynajmniej autora tego filmiku mamy z głowy. Został sprawiedliwe ukarany. Następnym razem wszyscy ciekawscy będą mieli nauczkę, żeby nie pchać się tam, gdzie nie są potrzebni. Na koniec chciałbym Panu powiedzieć, że jest Pan świetnym aktorem. Za scenę z uściskiem premiera Tuska należy się Panu Oskar!" W.P-"Dziękuję za meldunek, przyjąłem z przyjemnością tą dobrą informację!"
Widać PO wpisie, że jesteś tam stałym bywalcem.
Dzięki Antoniemu Macierewiczowi i jego parlamentarnemu zespołowi do wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej poznaliśmy prawdę o tragedii, która wydarzyła się 10.04.2010 roku na lotnisku Siewiernyj pod Smoleńskiem. Dzięki wielkiemu Polakowi- Panu Antoniemu Macierewiczowi i profesorom, którzy zdecydowali się wziąć udział w badaniach mających na celu wyjaśnieni prawdy o smoleńskiej masakrze znamy więcej szczegółów w sprawie zderzenia się samolotu TU 154 z ziemią. Otóż komisja Macierewicza wykazała, że na pokładzie maszyny lotniczej Tupolew 154 o numerze bocznym 101 doszło do eksplozji na wysokości 15 metrów nad ziemią. Skutkiem wybuchu bomby było zderzenie się samolotu z brzozą i oderwanie skrzydła a następnie uderzenie w ziemię!