Resorty, niezgodnie z ustawą, wypłacają odprawy odchodzącym wraz z ministrami szefom ich gabinetów politycznych - wynika z informacji "Rzeczpospolitej".

Reklama

Jak działa mechanizm? Szefów gabinetów zatrudnia się na czas określony, zgodnie z artykułem 47a ustawy o pracownikach państwowych. Gdy ministrowie tracą stanowisko, szefowie gabinetów odchodzą wraz z nimi, a odprawy im nie przysługują. Mimo to pieniądze wypłacono w takiej sytuacji m.in. w resorcie infrastruktury i... sprawiedliwości.

Odprawę wziął na przykład szef gabinetu politycznego ministra Krzysztofa Kwiatkowskiego Józef Marcin Giedrojć, podobnie jak Marcin Barański, szef gabinetu ministra Cezarego Grabarczyka.

"Rzeczpospolita" przypomina o tym na tle bulwersującej odprawy dla szefowie gabinetu ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Magdalena Kosel otrzymała około 30 tysięcy zło odprawy i nie oddała tych pieniędzy, mimo że nowy szef resortu Stanisław Kalemba po czterech dniach zatrudnił ją ponownie na tym samym stanowisku.

Reklama