Kiedy Jacek Kurski z Solidarnej Polski mówiąc o marszu "Obudź się Polsko" ocenił, że media mainstreamowe po raz pierwszy tak szeroko i rzetelnie to wydarzenie zrelacjonowały, usłyszał odpowiedź Adama Hofmana.
Telewizje prywatne tak, ale telewizja publiczna wczoraj przeszła samą siebie. My będziemy pisać protesty, bo przypomniały się najgorsze czasy. "Dziennik telewizyjny" wczoraj był zamiast "Wiadomości"- stwierdził w Radiu ZET poseł PiS.
Obaj politycy pokłócili się o to, dlaczego Zbigniew Ziobro nie przemawiał na marszu. Media informowały, że była to decyzja o. Tadeusza Rydzyka.
Tam, gdzie organizowało to Radio Maryja, czyli na pl. Trzech Krzyży, mówiono o Solidarnej Polsce i Zbigniewie Ziobrze. Natomiast na pl. Zamkowym organizował to PiS i w sposób dość bezceremonialny nie dopuszczono Zbigniewa Ziobry do wygłoszenia przemówienia. My jesteśmy ludźmi kulturalnymi i nie będziemy się przepychać - mówił Jacek Kurski.
Przypomniał, że Solidarna Polska zaprosiła polityków PiS na wysłuchanie publiczne ws. miejca dla TV Trwam w multipleksie, zorganizowane przez jego ugrupowanie w Brukseli. To jest różnica w stylu - dodał Kurski.
Proszę mnie nie łączyć z tymi duperelami, o których opowiada Jacek Kurski - ripostował Hofman.
Polityk PiS starł się również z Robertem Biedroniem z Ruchu Palikota.
Jak patrzę na to, jak Kaczyński wyciąga te demony z szafy, to jestem przerażony. Kaczyński tworzy rząd na uchodźstwie i żyje w jakiejś innej przestrzeni. Hasła, które padały w czasie tej demonstracji, sugerowały że nie mamy demokracji, ale takie budzenie demonów, lęki i ksenofobia wychodząca na ulice nie buduje demokracji - mówił poseł Ruchu Palikota.
Dla pana demokracją są tylko geje z gołą pupą biegający po ulicy - odpowiedział Adam Hofman.
To jest poziom dyskusji PiS – skomentował Biedroń.