Jarosław Kaczyński jest kandydatem PiS na prezydenta, a Piotr Gliński na premiera pozaparlamentarnego rządu, a być może dłużej - powiedział w Radiu ZET Adam Hofman z PiS.
Każda partia ma swojego lidera i myśląc o zdobyciu władzy chce swojego lidera zrobić premierem. Naszym kandydatem jest lider, ale ta sytuacja jest dynamiczna i może się zmienić - dodał rzecznik PiS.
Czyli jak się sprawdzi prof. Gliński, to może zostać premierem w następnej kadencji? – zapytała Monika Olejnik.
Na przykład – odpowiedział Hofman.
Jego zdaniem opozycja nie ma wyjścia i musi poprzeć Glińskiego. Będzie to dla niej swoisty test.
Opozycja nie ma wyjścia, bo podtrzymywanie Donalda Tuska oznacza dekonstrukcję państwa na naszych oczach. Jeśli Janusz Palikot i Leszek Miller chcą to podtrzymywać, to gratuluję szczęścia. (...) Dzisiejsze deklaracje są polityczne. Jesteśmy jeszcze przed spotkaniami prof. Glińskiego z klubami RP i SLD, a po tych spotkaniach panowie będą szukać sposobności, żeby zmienić zdanie. Jeśli zagłosują za Tuskiem to się już nie wytłumaczą z tego, że są opozycją. To głosowanie jest imienne i można pokazać listę - powiedział Hofman.
Ja mam wrażenie, że PiS nam robi kiełbie we łbie, bo przecież rok temu były wybory - oceniła Monika Olejnik.
Moim zdaniem masa krytyczna została osiągnięta - odpowiedział Hofman wymieniając aferę Amber Gold i problemy finansowe Centrum Zdrowia Dziecka.
Czy prof. Gliński przed wotum nieufności przedstawi swój gabinet?
Tak, ale PiS nie będzie brać udziału w jego układaniu. To prof. Gliński ich wymyśli i niebawem przedstawi - odpowiedział rzecznik PiS