Tomasz Kaczmarek po raz kolejny komentował sprawę publikacji swoich zdjęć, na których m.in. będąc bez koszuli pojawia się nad walizką pełną pieniędzy. Obecny poseł PiS, a niegdyś agent CBA zapewniał, że nie miał świadomości, że jest fotografowany. Na pytanie, dlaczego do akcji przygotowywał się "bez koszuli", odpowiedział: Nie będzie wstydem, jeżeli się przyznam do tego, że byłem wtedy mocno zestresowany i to było napięcie przed wejściem w akcję. Mówiąc wprost - moja koszula była odwieszona obok na krześle i kolokwialnie wskazując - po prostu nie chciałem jej spocić.
Kaczmarek wezwał również szefa CBA Pawła Wojtunika do wykorzystania wszystkich dostępnych prawnych narzędzi, by ukarać osoby odpowiedzialne za przekazanie fotografii dziennikarzom. Zasugerował, że gdyby zechciał, mógłby posłużyć się tą samą bronią. W dniu wczorajszym otrzymałem zdjęcia z imprez Pawła Wojtunika, wspólnych zjazdów, szef CBA będzie wiedział, o czym mówię. Ja nigdy tych zdjęć żadnym dziennikarzom nie przekażę i ich nie upublicznię. Byłoby to niegodne i haniebne. Obecny szef CBA Paweł Wojtunik może być spokojny - deklarował. Po chwili zaś dodał, że pomimo dzielących ich różnic, oczekuje od Wojtunika stanowczej reakcji.
On sam zaś informuje, że złożył do prokuratury pięć zawiadomień w tej sprawie. Konsekwencje - jego zdaniem - poniosą nie tylko informatorzy, którzy wedle jego wiedzy są byłymi funkcjonariuszami, ale i dziennikarze "Gazety Wyborczej".