Jak wynika z twardych danych na wysokie poparcie mogliby liczyć przede wszystkim: Czesław Bielecki, kandydat na prezydenta Warszawy popierany przez PiS w 2010 roku, a także Piotr Guział - burmistrz Ursynowa i lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej. Byłoby to odpowiednio 15 proc. i 8 proc.
Nigdy wcześniej kandydaci bezpartyjni nie mieli tak wysokiego poparcia, jak podkreśla przy tym "Rzeczpospolita".
Gdyby wybory samorządowe odbywały się w najbliższą niedzielę Warszawiacy na stanowisku prezydenta Warszawy najchętniej widzieliby jednak urzędującą teraz Hannę Gronkiewicz-Waltz. Zdobyłaby wówczas 37 proc. głosów (także po odliczeniu odpowiedzi: ”nie wiem", ”żaden z powyższych", ”nie wezmę udziału w wyborach”).
W pierwszej piątce poza wymienionymi politykami znaleźliby się także: Ryszard Kalisz - 20 proc. i Jacek Sasin - 10 proc.
Na dalszych miejscach uplasowaliby się z kolei: Andrzej Rozenek - 5 proc., Paweł Poncyliusz - 4 proc. i Arkadiusz Mularczyk - 2 proc.
Badanie przeprowadzono między 1 a 14 lutego na zlecenie Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej. Zrealizowano je na próbie 511 osób.