– Po aferze z sędzią Milewskim jestem w stanie uwierzyć we wszystko, co dotyczy polskich sędziów. Niestety, polskie środowisko sędziowskie jest dalekie od standardów, jakich byśmy oczekiwali – dodał.
Sasin stwierdził, że nie wie, na jakiej podstawie stwierdzono, że CBA złamało prawo, ale nawet jeśli założy się, że tak było, to uniewinnienie Beaty Sawickiej i tak jest niesłuszne. - Nie ma w polskim prawie takiej instytucji, że jeśli dowód został zdobyty z naruszeniem prawa, to jest nieważny. Ocenia się, czy dowód jest prawdziwy – mówił poseł PO, który argumentował, że celem agenta Tomka nie była Sawicka, ale sprawdzenie, czy nie ma osób chcących wejść w układ korupcyjny.
- A co by pan powiedział, gdyby w klubie PiS był agent pod przykrywką, który by sprawdzał, czy w PiS są posłowie skłonni brać łapówki? – zapytała Monika Olejnik.
- Nic bym nie powiedział, byłbym z tego bardzo zadowolony – odpowiedział Sasin.
Tomasz Nałęcz nie bronił Beaty Sawickiej. – Widać było, że coś w niej pękło i uruchomione zostały bardzo złe moce. Ale nie ulega wątpliwości, że te moce uruchomiło polskie państwo i jego służby. Miliony polskich katolików modlą się codziennie „i nie wódź nas na pokuszenie” i państwo polskie nie powinno nikogo wodzić na pokuszenie. To jest trzeci wyrok uniewinniający, bo sąd wskazuje, że nie było wcześniej przestępstwa, a przestępstwo zostało wywołane przez działanie agentury – mówił doradca prezydenta RP.
- Może pan sobie życzyć, żeby państwo polskie wam wsadzało agentów, żeby wodzili wasze posłanki na pokuszenie, ale ja sobie nie życzę, żeby w Polsce było państwo policyjne – stwierdził Nałęcz.
Bardzo ostro wyrok sądu krytykował Jacek Kurski z Solidarnej Polski.– Ten wyrok jest absolutnie skandaliczny. Sąd Apelacyjny w Warszawie okrył się hańbą. Żyjemy w kraju, w którym pani Sawicka jest niewinna, afera hazardowa nieosądzona, Jaruzelski niewinny, Kociołek, kat trójmiasta, niewinny, Kiszczak to człowiek honoru, a pod Trybunał Stanu Ziobrę i Kaczyńskiego. To jest ordynarny system obrony korupcji i tworzenia przyzwolenia na korupcję – mówił eurodeputowany Solidarnej Polski w Radiu ZET.
Kurski nie wierzy również w uzasadnienie wyroku. Jeden z gości programu wypomniał Kurskiemu stwierdzenie, że "ciemny lud to kupi". Polityk bronił się, że to nieprawda, a w liście zostawionym przez zabójcę w biurze PiS w Łodzi pojawia się wzmianka o tym, że Kurski także miał być jego ofiarą. – Proszę tak nie mówić, Cyba chciał mnie za to zabić – mówił, wspominając zabójstwo w biurze PiS w Łodzi. Na to zareagowała Monika Olejnik. – A mnie Brunon K. Będziemy się tak licytować? – stwierdziła.
Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota stwierdził, że Beata Sawicka była „łapówkarką”, ale nie zmienia to oceny działania CBA. – Zacznijmy rozmawiać o odpowiedzialności karnej funkcjonariuszy, którzy doprowadzili do tych spraw. Prowokacja policyjna jest bardzo precyzyjnie opisana w polskim prawie i bardzo łatwo jest to prawo złamać. Powinni to robić tylko najlepsi funkcjonariusze, którzy to prawo znają. W CBA albo pracowali ludzie, którzy prawa nie znają, albo to prawo celowo łamali – mówił rzecznik RP.