Jeżeli to jest ten sam profesor Rońda, to mogę cytować: Z przerażeniem stwierdzam, że głupota liderów polskiej prawicy jest wieczna i nie podlega modyfikacji od 75 lat. Nawet tytuły gazecin, które są wydawane dla zwolenników tej opcji widzenia świata są podobne, jak te przedwojenne. Na przykład "Nasz Dziennik" teraz i "Mały Dziennik" przed wojną” - czytał w audycji "7 Dzień Tygodnia" eurodeputowany SLD.
Wynika z tego, że to jest profesor na każdą okazję. Tutaj gratulujemy panu Macierewiczowi i prezesowi Kaczyńskiemu takiego sojusznika. To świadczy o głupocie tego pana i tyle – dodał Olejniczak.
Raczej świadczy o manii prześladowczej - ocenił z kolei Jacek Protasiewicz z PO.
To na pewno inny profesor Rońda. Moim zdaniem eksperci pana Laska tym się różnią od ekspertów Antoniego Macierewicza, czym krzesło od krzesła elektrycznego. Ja dostaję drgawek jak słucham tego typu wypowiedzi - skomentował Stanisław Żelichowski z PSL.
Rozmowa na temat prof. Jacka Rońdy została wywołana wywiadem jakiego kilka dni temu udzielił "Naszemu Dziennikowi. Mówił w nim m.in., że jest podsłuchiwany.