Płonie pedalska tęcza na Placu Zbawiciela. Ciekawe ile jeszcze kasy wyda bufetowa na jej renowacje zanim zdecyduje się ją usunąć - napisał polityk, komentując przebieg Marszu Niepodległości w Warszawie.

Reklama

Zdaniem dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza, takie słowa w ogóle nie powinny paść. - Panie pośle jest pan kretynem - mówi krótko Paweł Potoroczyn.

Przypomina przy tym, że tęcza stała wcześniej przed wejściem do Parlamentu Europejskiego w Brukseli, gdzie cieszyła przez 6 miesięcy polskiej prezydencji dziesiątki tysięcy ludzi.

- Wydawało nam się, że zamiast wydawać to cudo na złom, lepiej będzie znaleźć jakiś sensowny adres dla niej, zaparkować ją w Warszawie - dodaje Potoroczyn.

Dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza wskazuje także, że tęcza pierwszego życia nabrała w klasztorze w Wigrach - połowa tego łuku była przyczepiona do muru.