To oznaczałoby powrót do sprawy sprzed roku, kiedy Tymochowicz złożył w warszawskim sądzie wezwanie do próby ugodowej. Wcześniej żądał od Janusza Palikota 2,5 mln zł z odsetkami m.in. za przygotowanie koncepcji nowego ugrupowania i doradzanie w kampanii przed wyborami w 2011 roku.
- Szlag mnie trafia, gdy w kampanii mówi o uczciwości w polityce. Dlatego nie odpuszczę, złożę pozew o wypłatę tych pieniędzy - deklaruje Piotr Tymochowicz.
Przekonuje, że w ciągu kilku dni ma się spotkać ze swoim adwokatem.
Dopytywany, dlaczego do tej pory takiego pozwu nie złożył, odpowiada, że nie ma potrzebnej sumy na wadium, czyli 100 tys. zł.
- Mam jednak pomysł, jak to ominąć - deklaruje. Najpierw Palikot miałby dostać pozew na 200 tys. zł, a po ewentualnej wygranej - kolejne.
Lider Twojego Ruchu nie chce rozmawiać o tej sprawie.
- Są dziesiątki wypowiedzi Tymochowicza o tym, że wstąpił do mojej partii i pracuje za darmo po raz pierwszy w życiu - ucina dalsze pytania Janusz Palikot.