Mają to być rozmowy z członkami rządu i innymi politykami PO - czytamy w analizie "Rz".
Według gazety w śledztwie zabezpieczonych zostało kilka terabajtów plików z nagraniami. I od tych setek godzin rozmów ma zależeć przyszłość premiera.
Swoją teorię na temat nowych taśm też Radosław Sikorski, który uważa, że będzie "nagranie między prawnikiem a szantażystą".