Donald Tusk nie brał udziału w ostatnim posiedzeniu rządu, na którym zastąpił go wicepremier Janusz Wojciechowski. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska wyjaśniała, że premier jest na zwolnieniu w związku z zabiegiem, który przeszedł - premier miał operację barku (CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>).
Jeszcze trzy dni temu kancelaria premiera odpowiadając na nasze pytania o obecność szefa rządu na Wojskowych Powązkach, informowała, że Donalda Tuska nie będzie pod pomnikiem Gloria Victis. Zastąpić go miał szef jego kancelarii Jacek Cichocki oraz Kidawa-Błońska.
Pierwsze doniesienia mówiły również o nieobecności na Powązkach prezydenta. W planie Bronisława Komorowskiego nie było wzmianki o tym, że głowa państwa zamierza w Godzinę W brać udział w oficjalnych uroczystościach. Plan ten został uzupełniony później.
Na Powązkach zabraknie prawdopodobnie Władysława Bartoszewskiego. Jak powiedział nam jego asystent, sekretarz stanu w kancelarii premiera opiekuje się chorą żoną.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent Komorowski gwizdów na Powązkach się nie obawia >>>
ZOBACZ TAKŻE: "Nie wychowujemy dzieci na powstańców". Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego dla dziennik.pl >>>
Wszyscy, którzy głosowali na Tuska i jego bandę przyznajmy wreszcie, że byliśmy frajerami.
Nie wdawajmy się w bezsensowne pyskówki z przeciwnikami PO, bo dziś wszyscy doskonale wiemy, że to MY - elektorat PO - okazaliśmy się idiotami.
Możemy oczywiście temu publicznie zaprzeczać, nie chcąc przyznać się do własnego frajerstwa, ale samych siebie nie oszukamy.
Czas więc powiedzieć wprost: Szanowni wyborcy PiS - mieliście rację !
Trzeba mieć odwagę, by przyznać się do własnej głupoty.
Sami na co dzień będąc kombinatorami (za komuny nie dało się inaczej), uwierzyliśmy naiwnie (na tym właśnie polega nasze frajerstwo!), że "Platforma Obywatelska" jest partią ludzi superuczciwych i superkompetentnych. Zapomnieliśmy nauczkę z rządami SLD-PSL.
Tymczasem okazało się, że jeszcze raz zaufaliśmy niekompetentnym superkombinatorom i cynicznym supercwaniakom, którzy sprytnie nabili nas wszystkich w butelkę a sami się obłowili, wyprzedając kraj za przysłowiową miskę soczewicy.
Po prostu daliśmy się złapać na reklamę, zapominając, że prawie wszystkie media, gazety, radia i telewizje są z nimi związane. Uwierzyliśmy napisom na błyszczącym opakowaniu!
Śmialiśmy się z moherowych beretów, tymczasem okazało się, że cały czas to słuchacze Rydzyka mieli dostęp do prawdziwych informacji, a nas karmiono bajkami o Zielonej Wyspie, która tak naprawdę zamienia się w Zielone Wysypisko a my w śmieciarzy.
A teraz "nasze" media oswajają nas z pomysłem nowej wspaniałej koalicji PO-SLD!
Byleby ta mafia mogła naszym kosztem rządzić dalej!
Ja, jako były wyborca Tuska i PO przyznaję się do błędu i przepraszam, że swoim głosem przyczyniłem się do tragedii tylu rodaków.
Przepraszam z całego serca.
Poza tym wzrost podatków, wyższe ceny gazu, prądu i chleba, likwidacja polskiego przemysłu stoczniowego, zapaść służby zdrowia, rosnący w gigantycznym tempie dług publiczny, kryzys w armii, kompromitacja państwa po katastrofie smoleńskiej.
Do tego jeszcze totalna kompromitacja, jeżeli chodzi o przygotowania do Euro 2012 (nie było autostrad). A "zaprzyjaźnione" (określenie Andrzeja Wajdy) liberofaszystowskie media od czterech lat zamiast zajmować się rozliczaniem rządu, zajmują się nagonką na PIS.
Mówili, że obniżą podatki - podwyższyli. Mówili, że wybudują autostrady - najpierw zredukowali plany, a teraz i te ochłapy stoją pod znakiem zapytania.
Zakupili na kilkadziesiąt lat dla nas wszystkich najdroższy gaz w Europie, uzależniając energetycznie nasz kraj całkowicie od Rosji.
Zadłużają nas w tempie, którego Gierek mógłby im pogratulować. Dług publiczny sięga już 900 mld! Obsługa długu Skarbu Państwa i płatności od odsetek z obligacji państwowych oznaczają wydatek rocznie około 40 mld złotych.
Bezrobocie, fatalny stan służby zdrowia, afery, których wyjaśnienie tłumione jest w zarodku. "Język miłości" jest językiem nienawiści niespotykanym dotąd w Polsce.
Do tego dochodzi bardzo poważne pytanie o zdradę stanu w kontekście katastrofy smoleńskiej.
W Polsce wprowadza się po cichu rosyjski wariant demokracji. Pozornie -- wybory są, ale ugrupowania opozycyjne są bez szans na zdobycie władzy.
Media i biznes wspierają tylko jedną partię realnie sprawującą władzę. Zupełnie jak na Białorusi, media nie walczą z rządem, nie patrzą mu na ręce, tylko zwalczają opozycję. Potrafią nawet wykreować nową opozycję, bardziej przyjazną dla władzy.
W cywilizowanym kraju media zajmują się polityką rządu, rządzącymi i ich działaniami. W reżimach – opozycją.
Polskojęzyczne media nie zajmują się rynkiem pracy , bezpieczeństwem energetycznym , obronnością kraju , tragedią rządowego samolotu z Prezydentem na pokładzie. Media zajmują się J. Kaczyńskim i PIS-em, przy okazji wybielając SLD jako prawdopodobnego nowego koalicjanta PO.
Teraz za to widzimy jakie odrażające prymitywy przychodzą na Powązki.
PIS to zawsze była BANDA oszołomów . I do tego podobno katolickich.
Kazali gwizdać to gwiżdżą, kazali wołać "Jarosław" drą ryje. Co ich obchodzą polegli powstańcy
To, że nam się nie udało z Zieloną Wyspą -- przepraszam -- To, że nam się z niczym nie udało jest wyłącznie winą partii Jarosława Kaczyńskiego!
Udowodnili to już wielokrotnie nasi dzielni dziennikarze z Polsatu, TVP oraz TVN, nie mówiąc już o naszych dziennikarzach z TOK fm oraz Polskiego Radia. Także Gazety Wyborczej, polskiego Newsweeka itd.
To samo dotyczy afery hazardowej, stoczniowej, smoleńskiej, szpitalnej, autostradowej, stadionowej, receptowej, szkolnej, emeryturowej, TV cyfrowej, informatyzacyjnej, afery inwigilacji internetowej (ACTA), afery niewykorzystanych funduszy europejskich, afery wstrzymanych dopłat europejskich, afery obciętych dotacji dla polskiego rolnictwa, afery obciętej refundacji składki europejskiej, afery kolejowej, afery śmieciowej, afery sześciolatków, afery pakietu klimatycznego, afery korupcji kolesiowskiej w spółkach skarbu państwa, afery OFE, afery dziury budżetowej, afery przetargowej, infoafery, afery nagraniowej (itd. itd.)
Zawsze nasi dziennikarze dzielnie stoją na straży prawdy oraz na straży ustroju.
Winę za całe zło w naszej ukochanej ojczyźnie ponosi PiS, który -- chcąc założyć IV Rzeczpospolitą -- dąży do zburzenia dotychczasowego porządku ustanowionego przez gen. Kiszczaka oraz innych ludzi honoru.
PS. Na mój piłkarski rozum mamy najlepszych rozgrzanych sędziów na świecie.
PS. Na mój piłkarski rozum wszystkie kobiety powinne pracować jak najdłużej, np. do 67 roku życia.
PS. Na mój piłkarski rozum Polska powinna solidarnie z Niemcami płacić najwyższe stawki za emisję CO2. Zamiast elektrowni węglowych powinniśmy mieć niemieckie wiatraki i francuskie elektrownie jądrowe. Stać nas przecież na to, żeby pomóc naszym zachodnim sąsiadom!
PS. Na mój piłkarski rozum szefem NiKu PO-winien być ktoś bardzo bezstronny, np. ktoś z naszej partii.
PS. To nieprawda, że w Polsce są loże masońskie, mafie lub inne tajne stowarzyszenia!
Jak już powiedziałem, to wszystko udowodnili już wielokrotnie nasi dzielni dziennikarze z Polsatu, TVP oraz TVN, TOK fm i Polskiego Radia.
POLACY, NIC SIĘ NIE STAŁO !!!
-- Donald, Ty tutaj ? Co sie stało ? To i Ciebie Putin pożarł ?
-- Nie, Wiktor, wiesz, ... Jak by Ci to powiedzieć,... Ja się tu dostałem od przeciwnej strony.
A tak poza tym, wszystko jest OK!