Wicepremier Elżbieta Bieńkowska jest kandydatką na komisarza UE - potwierdza rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Bieńkowska leci w czwartek do Brukseli spotkać się Jeanem-Claudem Junckerem - przyszłym szefem Komisji Europejskiej. Według nieoficjalnych informacji, polska kandydatka do KE może otrzymać tekę do spraw rynku wewnętrznego.
Reklama
Jak informuje Kidawa-Błońska, to do nowego szefa rządu będzie należało wybranie osoby, która zastąpi Elżbietę Bieńkowską na stanowisku wicepremiera oraz ministra infrastruktury i rozwoju Rzeczniczka rządu dodaje, że w Platformie Obywatelskiej jest tak dużo dobrych polityków, że zastąpienie Bieńkowskiej nie będzie problemem.
Komentarze(9)
Pokaż:
No pewnie. Pierwszy lepszy będzie miał więcej oleju w głowie niż ta malowana lala.
Sitwo, Rodzino moja ! Ty jesteś jak zdrowie
Ile cię trzeba cenić; ten tylko się dowie
Kto koryto stracił. Chciwość twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Oszust, co partię broni niczym Częstochowy
W cmentarnej czeka bramie ! Ty, co ród donkowy
Wojewódzkim ochraniasz przed zgniewanym ludem !
Tak jak Beatę przed karą uchroniłeś cudem
(- Kiedy płaczącą pod sądu oddałeś opiekę,
Aby tam łzawą podniosła powiekę;
By zaraz mogła wrócić do kręcenia lodów,
Sławiąc z Piterą Geniusza Narodu -)
Tak nas przywrócisz cudem na koryta łono !...
Tymczasem, przenoś moją duszę utęsknioną
Do tych złotych bursztynów, tysięcy zielonych,
Szeroko nad Amber i Goldem rozciągnionych:
Do tych rad i zarządów, gdzie płace sowite,
Tam są złote zegarki nad każdym korytem;
Gdzie zamiast stoczni świerzop, pycha Bolka cała,
Dla partii cielęcina a dla ludu pała,
A wszystko przepasane kompletną niewiedzą
Szaloną, na niej tylko same głupki siedzą.
Za pomocą "zaprzyjaźnionych" mediów (określenie Andrzeja Wajdy) Tusk wmówił Polakom, że CBA to zbędna instytucja, gnębiąca niewinnych ludzi. Żaden układ nie istnieję, jest wytworem chorej wyobraźni. Posłanka Sawicka to tylko biedna skrzywdzona miłość, a doktor G. to wręcz bohater, dobroczyńca ludzkości, szykanowany przez okrutny i zły reżim. Złodzieje stali się nagle niewinni jak te lilie polne, a ścigający ich funkcjonariusze – agenci CBA, prokuratorzy – mianowani zostali czarnym ludem.
A gdy już objęli władzę, to w pierwszej kolejności uderzyli w instytucje walczące z korupcją. Przetrącili kręgosłup CBA, prokuraturę zamienili w niedotykalną korporację, zmienili ustawę o NIK, likwidując protokoły kontroli, tak aby Izba pisała raporty bardziej ogólne, bez kłopotliwych szczegółów.
Walkę z korupcją uznano za nadużycie, a jeśli w ogóle ktoś coś wykrył, ujawnił - to okazywał się kozłem ofiarnym. Tak się stało z Mariuszem Kamińskim. Próbowano utrwalić przekonanie, że afery widzi tylko złe PiS, ale tak naprawdę wszystko jest w porządku.
Nic zatem dziwnego, że rozmaite Rychy, Miry, Zbychy z PO oraz podobna do nich Śmietanka z PSL-u uznała to za jasny sygnał – można kraść.
A potem były już tylko kolejne zamiatane pod dywan afery, z hazardową na czele i znów jasny sygnał – jak złapią za rękę, to mówimy, że to nie nasza ręka. Nikt nam nie zrobi nic.
I seria samobójstw – tu się prezes zastrzelił, tam dyrektor powiesił – udziału osób trzecich nie stwierdzono.
Władza sprawowana przez PO i PSL jest po prostu sama w sobie korupcjogenna. Ona korupcję lubi, ona korupcji sprzyja, a układy korupcyjne jej sprzyjają z wzajemnością. W obronie obecnej władzy nie będą szczędzić pieniędzy ani sił.
Władza Kontrolna Sądownicza jest podporządkowana Władzy Ustawodawczej, a Władzę Ustawodawczą mają opanowaną towarzysze partyjni. W Polsce niestety mamy zamiast demokracji przedstawicielskiej, zwykły totalitaryzm partyjny jak w czasach PRL za rządów PZPR.
Wszystko wskazuje na to, że pod jego rządami Polska będzie więcej dopłacała do UE, niż od niej otrzymywała i przekształci się w półkolonię. I o to chodziło tym eurokratom, którzy klepią Tuska po ramieniu, bo zmierza w pożądanym przez nich kierunku.
# Kolej. Z 20 miliardów złotych przeznaczonych na rozwój kolei do końca listopada 2013 r. wydanych zostało około 4 miliardów złotych, czyli 20 proc. dostępnych środków. Do tej pory rozliczono jedynie 60 proc. środków na kolej, co oznacza, że niemal pewna jest utrata 8 miliardów złotych.
# Internet szerokopasmowy. Rząd zapowiadał budowę 17 tysięcy kilometrów sieci szerokopasmowych. Do sierpnia 2013 r. zbudowano niecałe 1300 kilometrów. Oznacza to, że zrealizowano mniej niż 10 proc. założonego projektu, na który dla Polski UE przeznaczyła łącznie ponad miliard euro.
# Drogi. W 2008 r. rząd Tuska zapowiedział, że do Euro 2012 w Polsce wybudowane zostanie 3200 kilometrów nowych autostrad oraz dróg ekspresowych. Według danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego od 2007 roku do dziś wybudowano 1326 kilometrów autostrad oraz dróg ekspresowych, co przy tak ogromnych środkach, jakimi dysponowała Platforma Obywatelska, jest słabym wynikiem. Europejski Trybunał Obrachunkowy w swoim raporcie z 2013 roku wykazał, że koszt budowy dróg w Polsce jest znacznie wyższy niż w Niemczech, Hiszpanii czy Danii, pomimo znacznie tańszej siły roboczej w naszym kraju. Jednocześnie firmy budowlane i wykonawcy zamiast się bogacić – upadają.
# Innowacyjność. W ramach Programu Innowacyjna Gospodarka Polska w latach 2007-2013 otrzymała 8,66 miliarda euro z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na badania, rozwój i nowoczesne technologie. Pomimo tego w 2013 roku wciąż jest na 4. miejscu od końca w UE, jeżeli chodzi o innowacyjność. W tym względzie nic się nie zmieniło od roku 2007.
# Kapitał Ludzki. W ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki Polska w latach 2007-2013 otrzymała 9,7 miliarda euro z Europejskiego Funduszu Społecznego między innymi na szkolenia dla pracowników i bezrobotnych. Pomimo tego w 2012 roku odsetek osób podnoszących swoje kwalifikacje wyniósł 4,5 proc., a więc spadł o 0,6 proc. w porównaniu z rokiem 2007, zaś Polska jest dopiero na 21. pozycji w całej UE.