Ewie Kopacz nie udało się oszukać Polaków twierdząc, że PO jest bliżej ludzi, a ona to nowa jakość w polskiej polityce (...) Wyniki samorządowe pokazują, że PiS wygra wybory parlamentarne i może rządzić samodzielnie. Głosy oddane teraz na PSL w wyborach parlamentarnych przejdą na nas - twierdzi Marcin Mastalerek w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Reklama

ZOBACZ TEŻ: PiS doniesie do prokuratury na PKW. Chcą komisji śledczej>>>

Jego zdaniem zwycięstwo PiS w wyborach samorządowych byłoby bardziej okazałe, gdyby nie ostatni trudny tydzień kampanii, kiedy to wybuchła afera madrycka z udziałem trzech posłów: Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego i Adama Rogackiego. CZYTAJ TAKŻE: Monika Olejnik o Hofmanie: Nikt nie płacze po "wypudrowanym lalusiu">>>

Mastalerek wyjaśnia, że wyrzuceni z PiS posłowie do tej pory nie odwołali się. Jedyną formą obrony jest odwołanie się do sądu koleżeńskiego - tłumaczy nowy rzecznik PiS.

Czy nie obawia się, że Hofman zacznie teraz krytykować PiS niczym Michał Kamiński?

Niech pan nie obraża Adama Hofmana. Porównanie Hofmana do Michała Kamińskiego jest wielką obrazą - zwrócił się Mastalerek do dziennikarza "Rz".

Przy okazji rzecznik PiS odniósł się do sytuacji, w której dziennikarz "Faktów" TVN Jakub Sobieniowski nie został wpuszczony na wieczór wyborczy w siedzibie partii.

Wpuściliśmy innych dziennikarzy ze stacji TVN. Jesteśmy konsekwentni. W wyborach do PE pan Sobieniowski również nie otrzymał akredytacji. Niechęć pana redaktora do PiS jest powszechnie znana. Zaoszczędziliśmy mu przykrości w relacjonowaniu wydarzeń z wieczoru PiS. Powinien być nam wdzięczny - stwierdził Mastalerek.