Konwencja antyprzemocowa przyjęta. Sejm uchwalił ustawę ratyfikującą międzynarodowy dokument, który ma chronić kobiety przed przemocą. Za było 254 posłów, przeciw było 175, a 8 osób wstrzymało się od głosu. Przeciwko ratyfikowaniu konwencji była trójka posłów PO - Lidia Staroń, Jerzy Budnik i Marek Biernacki. Ten ostatni tłumaczył Informacyjnej Agencji Radiowej, że nie do końca przekonała go argumentacja zwolenników dokumentu. Podkreślił też, że kiedy kierował resortem sprawiedliwości przyjęto większość przepisów, o których mówi konwencja. Wymienił między innymi prawo ochrony świadka, czy utworzenie funduszu ochrony pokrzywdzonego. Marek Biernacki dodaje, że w Platformie jest wolność wyrażania poglądów. "Ta zasada jest u nas święta" - podkreślił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Awantura w Sejmie przed przyjęciem konwencji>>>
Premier Ewa Kopacz kilka dni wcześniej, spotkała się z klubem PO i apelowała o jedność oraz o poparcie dla ustawy. Szef klubu PO Rafał Grupiński ubolewał, że kilka osób nie wysłuchało do końca argumentów, by atyprzemocową konwnecję ratyfikować. Podkreślił jednocześnie, że szanuje wierność poglądom. Ewa Kopacz uważa, że wynik głosowania dobrze świadczy o posłach PO i pokazuje że Platforma jako mocna drużyna idzie w rok wyborczy. Podczas posiedzenia Rady Krajowej dziękowała klubowi parlamentarnemu za postawę.
ZOBACZ TAKŻE: Konwencja antyprzemocowa przyjęta. Jest reakcja Episkopatu>>>