Wizyta w Japonii odbiła się szerokim echem - głównie za sprawą wypowiedzi Bronisława Komorowskiego. Prezydent zawołał gen. Kozieja w nietypowy sposób - "Chodź, szogunie!" - czym zaprosił go do wspólnego zdjęcia.
Prezydentowi RP (...) towarzyszyli przedstawiciele polskiej i japońskiej służby dyplomatycznej, czuwając nad właściwym przebiegiem protokolarnym wizyty. Zarzuty dotyczące tych kwestii są pozbawione jakichkolwiek podstaw. Wizyta przebiegała w całkowitej zgodzie z zasadami protokołu dyplomatycznego - można przeczytać w oświadczeniu MSZ, które odnosi się do "ostatnich spekulacji". O jakie dokładnie spekulacje chodzi, tego jednak już nie doprecyzowano.
Prezydent miał też stanąć w japońskim parlamencie na miejscu marszałka, co także miało być niezgodne z protokołem.
CZYTAJ TEŻ:
Komentarze(58)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeOstatnio oglądałem telewizję francuską ,był program na ten temat.
Taki wstyd.
POkazują w telewizjach krajów ościennych
jako dodatek satyryczny !!!
WIOSNĄ PRZYCHODZ DO POLSKI
Matka Andrzeja Dudy o kulisach awantury z 2008 r.
Przypomnijmy. 6 listopada 2008 r. trwała w Sejmie debata nad emeryturami pomostowymi. W imieniu rządu wypowiadała się - i udzielała odpowiedzi na pytania - wiceminister pracy Agnieszka Chłoń-Domińczak. Minister pracy Jolanta Fedak (PSL) była w ławach rządowych, ale w czasie debaty wiodącą rolę pełniła Chłoń-Domińczak. Głos w imieniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego zabierał Andrzej Duda z Kancelarii Prezydenta.
Andrzej Duda szybko stwierdził: - Chciałbym tutaj wypowiadać się w sposób merytoryczny, ale obserwuję od ponad 3 godzin, jak pan premier zasłania się przed pytaniami panią minister, która jest w zaawansowanej ciąży. I dodawał: - W imieniu prezydenta Rzeczpospolitej oświadczam, że jestem zdumiony, że nikt z ministrów nie ustąpił miejsca w pierwszym rzędzie pani minister. To jest cynizm, że mężczyźni nie mają odwagi i sumienia przystąpić z tej trybuny do merytorycznej dyskusji.
To wywołało awanturę i wrzawę. Stefan Niesiołowski (PO) - ale nie on jeden wstał z ław i zwracał się do Dudy: - Ty prostaku! Jest pan bezczelny! - Zejdź z trybuny, ty prostaku! - Podła kanalia. - Wyjdźmy z sali, nie będziemy słuchali czegoś takiego. - Ty bucu, ty prostaku! Janusz Palikot: - To było chamskie zachowanie. Niesiołowski: - Przeproś!
Marszałek Bronisław Komorowski apelował: - Pan, panie ministrze (do Andrzeja Dudy - red.), reprezentuje najwyższy urząd w państwie i powinien pan tak się zachowywać, jak przystoi najwyższemu urzędowi w państwie. Stwierdzam to z ogromnym ubolewaniem i apeluję do pana o zaniechanie tego rodzaju wypowiedzi. Pani wiceminister odpowiedziała tak: - To, że nie siedzę, ale stoję, jest moim wyborem. Ciąża to nie choroba, to jest moje trzecie dziecko.
Andrzej Duda następnie przeprosił, tłumacząc, że jego siostra, będąca w zaawansowanej ciąży, właśnie wyszła ze szpitala. - Taką mam po prostu osobistą sytuację. (...) Zdenerwowałem się jako mężczyzna - tłumaczył.
To chyba gdzieś w dżungli wśród ludożerców ?
Ale Japonia to POnoć cywilizowany kraj ?
a my bedziemy pitrasić
i masc nam kupcie i odzywke te dziadowsto musi zniknac do wesela
Nie dziwota, ktoś ogłosił że budujemy nową Japonię.
To zaszczyt dla generała.
Tylko musi się nauczyć kodeksu Samuraja (film).
ci widły podaje i szambo na gnój przegarnia to może schudnie.
chcrzanilsmy sie caly rok z tym hoelrswem zeby zlikwidowac bo nam programy do placenia po dodawali i drozej placiclismy
nawet za instruktorów trzeba placić
to czasem nie ******* się łbem o żyrandol ?
Może trzeba POdnieść wyżej żyrandol ?
Nie tylko PiS i PO przygotowują się do kulminacji wyborczego roku, czyli do prezydenckiej i parlamentarnej kampanii. Równie intensywnie przygotowują się dziennikarze i publicyści. Tyle że gdy jedni przygotowują się do wywiadów z politykami, zbierają materiały do artykułów i politycznych analiz, to drudzy kompletują teczki na swych dziennikarskich kolegów, konkurentów do czasu antenowego i stanowisk w mediach - twierdzi publicysta "Newsweeka"
Jak to robią? Doskonałym przykładem jest historia dziennikarza TVP Info, który źle potraktował Łukasza Warzechę widząc w nim nie dziennikarskiego arbitra, a propagandystę jednej ze stron. Już następnego dnia został dokładnie zlustrowany na prawicowym portalu. "Miało go – zdaniem „niepokornych z antysalonu” – ostatecznie kompromitować to, że jego ojciec w czasach PRL był w ORMO" - zauważa Michalski. Przy okazji wyszło na jaw, że antysalon od lat zbiera teczki na dziennikarzy. Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej" sprawdził to i okazało się, że materiał obciążający ojca dziennikarza TVP Info został wyciągnięty z IPN jeszcze w 2010 roku.
Wyszło na jaw, że antysalon od lat zbiera teczki na dziennikarzy.
Dlaczego niepokorni to robią? Żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie wystarczy prześledzić zawodowe biografie antysalonowców.
NIE NIEMECKIE BEZ KOLEJNYCH NIESPODZIANEK HOLERNE ***** POSLKIE BO SPOTKACIE KRATY !
************* SIE NA TERENY SUKOWATE A OD TERENÓW PLATNYCH NIEECKICH TO ODOIERDOLIC SIĘ !
I JESZCZE JEDNO JA LWICA GERDZIA GROZNA NIE DOSTNIESZ ZADNEJ KASY OD NIEMCÓW HOLERNA WIEDZMO AGNIECHO G O SUMNIE 40 TYS MOZESZ MAZYC KOLEJNE LATA NAWET 1000 LAT A TERAZ SPIERDLAJ NA SUKWATE TERYTRIA I PAMIETAJ ZE LIWCE GEPRDZIE GROZNE I NIEMBEZPIECZNE DOPIERDLAJA MOCNO BABOM POLSKIM JAK ************ SIE TAM GDZIE NIE POWINNY I NAPISZ NA KRTECZCE KIM JESTEM GROZNA OGRMNA PANIA GEPRDZIĄ I TYGRYSIA Z PAZURAMI OSTRYMI MOCNO NIEZWYKLAA PIEKNOSC CO DPOIERDALA MOCNO ****** POLSKIM PODSTEPNUM I PODLYM ? ZAPISALAS TO HOLERNA WIEDZMO A .G
Andrzej Hadacz, wylansowany niegdyś przez prorządowe media na najbardziej znanego obrońcę Krzyża Pamięci, pojawił się w 2011 r. w spocie PO jako przykład "pisowskiego nienawistnika". Dziś krytykuje Andrzeja Dudę i popiera w wyborach prezydenckich... Bronisława Komorowskiego. "To całkiem przyzwoity, normalny wujek" - mówi.
Andrzej Hadacz zasłynął w 2010 r. jako obrońca Krzyża Pamięci na Krakowskim Przedmieściu. Swoim agresywnym zachowaniem i prowokacyjnymi hasłami bardziej jednak szkodził sprawie niż jej pomagał.
Potem okazało się, że został „gwiazdą” spotu wyborczego PO, wyemitowanego kilka dni przed wyborami parlamentarnymi w 2011 r. Jak oceniali zgodnie komentatorzy i politycy, 30-sekundowy filmik „Oni pójdą na wybory, a Ty?”, którym Platforma straszyła Polaków, w dużej mierze miał wpływ na wynik wyborczy. "Andrzejek" (nazywany tak przez znajomych) pojawił się tam dwa razy: krzyczał „Tusk albo Komorowski w łeb” (w 9. sekundzie filmu) oraz z wściekłością rzucał „Nienawidzę ich!” (w 17. sekundzie).
W 2013 r. prowokator podający się za "obrońcę Krzyża" został zdemaskowany. W internecie furorę zrobiły zdjęcia, jak "Andrzejek" wtulony w ramiona Ryszarda Kalisza szeptał mu do ucha oraz ramię w ramię z Robertem Biedroniem i Januszem Palikotem przemawiał do zebranych na Paradzie Równości. "Koniec z dyskryminacją! Jesteście całkiem przyzwoici!" - krzyczał Hadacz do zgromadzonych zwolenników promocji homoseksualizmu. Swoje "wystąpienie" z tęczowej platformy zaczął od okrzyku "Słońce świeci dla wszystkich", a zakończył deklaracją, że "każdego 10-ego na Krakowskim Przedmieściu" będzie mówił, "że jesteście całkiem przyzwoici".
We wrześniu 2013 r. okazało się, że "Andrzejek" uczestniczył także w słynnym Marszu Niepodległości w 2011 r., który zakończył się wielką bijatyką z policją. Tuż przed starciem tłumu z funkcjonariuszami krzyczał: „ty jesteś policyjną kur...”. Hadacz był również obecny na zgromadzeniu 13 grudnia przed domem żyjącego jeszcze wtedy Wojciecha Jaruzelskiego; domagał się dla niego kary śmierci. "Jaruzelski powinien tak samo skończyć jak Ceauşescu! Kula w łeb temu zbrodniarzowi!" - krzyczał, szarpiąc ustawione przed domem Jaruzelskiego barierki.
Teraz, w 2015 r., Hadacz na nagraniu przed Pałacem Prezydenckim krytykuje Jarosława Kaczyńskiego oraz Andrzeja Dudę. Mówi też, że spotkał się z Bronisławem Komorowskim i go popiera. "Nam potrzeba jest takiego powietrza świeżego, takiej świeżej demokracji, nam nie są potrzebne bez przerwy konflikty" - twierdzi Hadacz. Dodaje: "Ja myślałem, że prezydent Komorowski jest złym prezydentem. Takie miałem odczucie, bo tak mi przekazywała prasa prawicowa. A teraz widzę, nawet po dzisiejszej rozmowie, że to jest całkiem przyzwoity, normalny... no wujek, bo on ma tam przecież mnóstwo koło siebie dzieci w rodzinie... dziadek... uczciwy, naprawdę ciepły człowiek".
Obejrzyj nowego wyborcę Bronisława Komorowskiego:
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Dariusz Stefaniuk, 33-letni prezydent Białej Podlaskiej, to jedna z młodych twarzy Prawa i Sprawiedliwości. Jesienią niespodziewanie wygrał wybory na prezydenta miasta, pokonując Andrzeja Czapskego. Pod koniec stycznia Stefaniuk powołał na fotel doradcy Piotra Tutaka. Ten niedawno wprowadził się do 43,5-metrowego mieszkania komunalnego.
"Pan Tutak otrzymał przydział lokalu mieszkalnego w zasobach mieszkaniowych gminy miejskiej. Mieszkanie dwupokojowe z aneksem kuchennym w jednym pokoju, łazienką i przedpokojem, wyposażone w niezbędne instalacje, kuchnię gazową, piec gazowy dwufunkcyjny" - wylicza Maria Kamińska, dyrektor ds. technicznych w Zakładzie Gospodarki Lokalowej w Białej Podlaskiej.
Mieszkanie znajduje się w jednym z nowo wybudowanych budynków przy ul. Moniuszki. Jak informuje nas z kolei rzecznik prezydenta Michał Trantau, pozostały tam jeszcze cztery wolne lokale. - Są to pierwsze mieszkania, które przeznaczymy na wynajem. Do czasu uregulowania zasad wynajmu, aby zrekompensować koszty utrzymania, jedno z nich wynajęto panu Piotrowi Tutakowi. Opłaca on wysoki czynsz oraz wszystkie rachunki.
Cały tekst: http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,17519156,Po_mieszkanie_bez_kolejki__Doradca_prezydenta_z_PiS.html#ixzz3TVi6wyZL
Piszcie sobie co chcecie ,sa swiadkowie tej wizyty ,mieszkajacy w Japonii i wszyscy sa zaszokowani ,ze prezydent takiego kraju jak POLSKA ,nie potrafil sie zachowac jak gosc POLSKI.
Porownajcie taka sama wizyte sp.Lecha Kaczynskiego z malzonka ,to bylo piekne ,inteligentne i czarujace spotkanie .
Gdyby te glaby przgotowujace ta wizyte ,nawet cofnely sie do tamtych lat i obejrzaly ta wizyte ,to moze by czegos sie nauczyly.
KOMPROMITACJA, obojetnie co napiszecie i kto napisze o wizycie Komorowskiego to SKANDAL ROKU 2015. I ja na takiego Komorowskiego glosowac nie bede ,ani moi najblizsi ,ani duzy krag znajomych.