Kidawa-Błońska była też pytana, czy zagrożona jest pozycja Cezarego Grabarczyka w rządzie.
Reklama
Jak ustalił portal tvn24.pl, minister sprawiedliwości był wczoraj przesłuchiwany w prokuraturze, która bada, w jaki sposób otrzymał pozwolenie na broń palną. To fragment śledztwa, w którym podejrzanymi są policjanci z Łodzi, mający załatwiać VIP-om broń bez konieczności zdawania egzaminów.
Minister złożył wyjaśnienia, sprawa jest badana. Mam nadzieję, że po zbadaniu zostanie zakończona i wszystkie wątpliwości wobec pana ministra zostaną rozwiane - powiedziała rzeczniczka rządu.
Komentarze (26)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze~~~~~~~~~~~~~~~~
Wątpliwości co prawda się nie rozwiały, ale "za to" rozpłyną się w sinej dali minister grabarczyk!
Z pewnością nie było tak jak twierdzi policja. Mataczą od początku.
Najpierw mówili, że było "co najmniej 3 strzały", teraz mówią, że 3, z tego dwa trafienia ("Przeprowadzona sekcja zwłok 29-letniego mężczyzny postrzelonego wczoraj z policyjnej broni w komendzie, w Kutnie wykazała dwie rany postrzałowe głowy. Przyczyną zgonu mężczyzny były rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe" - to ile ich tak naprawdę było ? i kto i po co tyle razy strzelał ?
Absolutnie wg mnie strzelał policjant.
Sprawny, nowoczesny, pistolet służbowy, sam się nigdy nie odbezpieczy ani sam się nie przeładuje, nie strzela seriami ... chyba, że ktoś podpiłował specjalnie urządzenie spustowe aby był tzw. "lekki, krótki, spust" co zdarzało się durnym, milicjantom za prl-u, gdy jeszcze mieli pistolety "TT". Pistolet P-99 Walther, ma kilka zabezpieczeń.
"Według policji 29-latek był wcześniej notowany w związku z różnymi przestępstwami" - świadczy to o tym, że nie był "zielony" ale nie świadczy o tym aby był wielkim bandziorem czy wariatem, nie świadczy o tym aby nie zależało mu na życiu i było mu wszystko jedno ! Był trzeźwy a więc nie sprowokowany, nie miał żadnego interesu w tym aby szarpać się
z uzbrojonym policjantem a tym bardziej aby próbować odbierać mu broń, w komisariacie - to absurdalna bzdura i ściema !
Poszkodowany otrzymał dwa postrzały i to w głowę a więc policja kłamie.
Strzelał policjant.
Dlaczego wystrzelił aż trzy razy ? Po trafieniu w głowę, po co strzelił kolejny raz ?
Po pierwszym trafieniu, gdziekolwiek przesłuchiwany zostałby trafiony, byłby z pewnością "unieszkodliwiony" lub zabity jeżeli dostał postrzał w głowę ...!
Po co policjant oddał kolejne strzały ? Ogólnie wiadomym jest, że za prl-u milicjant wedle regulaminu jeżeli nawet spełnione były warunki i powody, do użycia broni, to zanim strzelił do napastnika powinien głosem ostrzec, że będzie strzelał i strzelić ostrzegawczo "w górę" ... To durny wymóg jeżeli naprzeciw, w obcym terenie, jest przyczajony, uzbrojony, zdeterminowany, bandyta, dlatego była inna, niepisana, instrukcja aby strzelać do "napastnika", drzeć się
i pamiętać aby conajmniej raz wystrzelić "w górę" ... spełniając wymóg regulaminu w sposób bezpieczniejszy dla milicjanta ...
Dlaczego w tym przypadku policjant strzelał? dlaczego strzelił 3 razy ? po co dwa razy, celnie postrzelił przesłuchiwanego i to strzelając w głowę, z bardzo bliskiej odległości ?
Pistolet P-99 Walther (z nabojami 9 mm parabellum) to na człowieka, szczególnie z bliskiej odległości "jak armata"; rwie ciało, urywa palce, przetrąca kości rąk czy nóg, rozrywa i wyrywa ciało a człowiek to nie dzik ani niedźwiedź ! Celny postrzał w którekolwiek miejsce ciała, z reguły unieszkodliwia człowieka.
Fakty dowodzą, że policjant strzelał aby zabić.
MAMY DOSYĆ RUSKIEJ BUDY !!
NADSZEDŁ CZAS ANDRZEJA DUDY !!!
Duda, to fujara...
Poczytajcie "warszawiaka". To taki typowy warszawiak ze WSI...
NADSZEDŁ CZAS ANDRZEJA DUDY !!!
ty masz problem moronie.
nosisz doopę PO obu stronach kręgosłupa, jako wzorcowy PÓłgłówek.
nie Zaremba moronie, tylko Tyfus Zarembie, zaś Tyfus nic innego przez lata nie robił, jak tylko łgał, he, eh, he.
widzisz doopku różnicę między "miała sie wydarzyć" a wydarzyła?
na drzewo obWiesiu.