Tłumaczył, że według polskiej konstytucji każdy obywatel ma czynne i bierne prawo wyborcze, czyli że każdy może startować w wyborach parlamentarnych, a - jego zdaniem - kodeks wyborczy to prawo ogranicza.
- Jeżeli zgłosiło się do nas blisko 4 tysiące osób z chęcią kandydowania, a my musimy powiedzieć trzem czwartym, że przykro nam, że was nie możemy brać pod uwagę, to proszę mi powiedzieć, gdzie tu jest demokracja - mówił były kandydat na prezydenta, a obecnie startujący w wyborach do parlamentu.
Paweł Kukiz chce, aby Rzecznik Praw Obywatelskich skierował sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiedział też, że jeżeli Trybunał odrzuci zażalenie to sprawa zostanie skierowana do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.