Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało nowy spot wyborczy. Jego przewodni motyw to wezwanie Platformy Obywatelskiej, aby wprowadziła minimalną godzinową stawkę wynagrodzenia na poziomie 12 zł.

Premier Ewa Kopacz obiecuje, że dotrzyma słowa, ale po wyborach. Minimalna kwota godzinowa za pracę, którą deklarowałam na naszej konwencji wyborczej stanie się faktem wtedy, kiedy Platforma Obywatelska będzie rządzić - powiedziała.

Ostatnie moje sprawozdanie na Politechnice pokazało, że jeśli składam deklaracje to dotrzymuję słowa, więc w sprawie też dotrzymam słowa.

Reklama

PiS złożył w piątek w Sejmie projekt ustawy wprowadzającej minimalną godzinową stawkę wynagrodzenia na poziomie 12 zł.

Premier skomentowała też decyzję prezydenta, który zawetował ustawę o uzgodnieniu płci. Ewa Kopacz powiedziała, że smutno jej z tego powodu. Według niej, kwestionowana może być też ustawa antyaborcyjna, czy refundacja zapłodnienia in vitro, jeśli PiS wygra wybory.

W opinii prezydenta, ustawa jest pełna luk i nieścisłości, ponadto dopuszcza zawarcie małżeństwa przez osoby tej samej płci biologicznej oraz adopcję przez takie pary dzieci. W komunikacie Kancelarii Prezydenta napisano, że rozwiązania przyjęte przez parlament dopuszczają m.in. wielokrotną zmianę płci metrykalnej na podstawie uproszczonych procedur oraz nie wymagają wykazania trwałości poczucia przynależności do określonej płci.