Parlamentarna dyskusja dotycząca prezydenckiego weta dla ustawy jest według Barbary Nowackiej aktem, który symbolicznie pokazuje brak wiarygodności i niezdolność PO do działania. Partia rządząca robiła w jej opinii wszystko, by nie dopuścić do głosowania, bo wiedziała że i tak przegra, uciekała się więc do przeróżnych kruczków prawnych - uważa liderka lewicy. Według Nowackiej PO się skończyła, a lata nadziei były ułudą, partia rządząca straciła wiarygodność i nie jest już w stanie zająć się obroną wolności.
Sejm nie zajął się wetem prezydenta do ustawy o uzgodnieniu płci w bloku głosowań. Wprawdzie połączone komisje: zdrowia i sprawiedliwości opowiedziały się za jego odrzuceniem, ale nie zdołano wybrać posła sprawozdawcy. Bez tego sprawa nie mogła trafić na salę plenarną. Oznacza to, że weto prezydenta do ustawy o uzgodnieniu płci jest skuteczne.