Poseł PiS dopytywany o to, czy kobiety powinny jego deklarację traktować poważnie, potwierdza. - Mówię to na 100 proc. poważnie. Z pełną odpowiedzialnością i przemyślanie. Nie robię tego pod publiczkę – dodaje.
Deklaruje przy tym, że jest przeciwko zabijaniu nienarodzonych dzieci. W ten sposób chce też pokazać, że jest tylu ludzi, którzy z różnych powodów nie mogą mieć dzieci. Sam, jak mówi, jest żonaty, ale dzieci nie ma. - Nie chcę brnąć w prywatne sprawy, ale jeśli któraś kobieta nie będzie chciała wychowywać dziecka z gwałtu, to niech zgłosi się do mnie albo poszuka innych ludzi, którzy je wychowają. Ja to dziecko adoptuję – kwituje Dominik Tarczyński w rozmowie z "Super Expressem".