Kaczyński powiedział na briefingu prasowym, że Tusk łamie elementarne zasady Unii Europejskiej, "zasady neutralności, jeśli chodzi o wewnętrzne stosunki w państwach UE". Podkreślił, że szef Rady Europejskiej wprost popiera opozycję, która sama siebie nazywa totalną i "która jednocześnie nie ukrywa, że chciałaby obalić rząd metodami pozakonstytucyjnymi".
- Hasło: "ulica i zagranica" to, można powiedzieć, połączenie wszystkiego, co najgorsze, bo z jednej strony chodzi o użycie siły, a z drugiej strony chodzi o interwencję zewnętrzną, czyli działania, które mają pozbawić Polskę suwerenności. Ktoś, kto tego rodzaju zasady łamie, nie może być przewodniczącym Rady Europejskiej, w żadnym razie nie może liczyć na nasze poparcie i brak naszego sprzeciwu - powiedział Kaczyński.
Prezes PiS pytany o poparcie dla kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego (eurodeputowany PO) na stanowisko szefa Rady Europejskiej, odparł, że nie będzie komentował spekulacji.
"Financial Times" napisał, że polski rząd sonduje w europejskich stolicach kandydaturę Saryusz-Wolskiego na stanowisko szefa Rady Europejskiej.
Kaczyński dopytywany o te informacje, zaznaczył, że na temat Saryusza-Wolskiego nie rozmawiał z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Odnosząc się do oceny kompetencji Saryusza-Wolskiego powiedział, że nie ma obecnie podstaw, by je oceniać. "Nie ukrywam, że słabo znam pana Saryusza Wolskiego, rozmawiałem z nim kilka razy w życiu. To jest polityk, którego obserwuję z bardzo dużej odległości" - dodał lider PiS.