- To nie jest pomysł pana prezydenta, to jest pomysł PiS. Przypomnę, że już w ubiegłym roku pan prezes Jarosław Kaczyński mówił o tym głośno. Ja sama, jako rzecznik PiS, byłam o to pytana. Ta konstytucja wymaga zmian, mówiliśmy o tym - powiedziała Witek w TVN24.
Dodała, że zapowiedź prezydenta, która padła z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja, "to jest jego autonomiczna decyzja, do której ma oczywiście prawo".
Na pytanie, czy prezydent konsultował z rządem decyzję ws debaty nad konstytucją i referendum, Witek odpowiedziała, że prezydent nie ma żadnego obowiązku pytania i konsultowania tego, kiedy ogłosi taką propozycję, ani z rządem, ani z prezesem PiS. Dopytywana, czy PiS i rząd popierają ten pomysł szefowa gabinetu premiera powiedziała, że rząd do tego nic nie ma, ponieważ jeżeli prezydent złoży taką inicjatywę, trafi ona do Senatu.
Witek podkreśliła, że trzeba przeprowadzić szeroką debatę, żeby się zorientować, w jakim kierunku powinny pójść ewentualne pytania referendalne. - To nie chodzi tylko o to, żeby zapytać "czy jesteś za zmianą, czy nie, obecnej konstytucji", ale żeby nakreślić kierunki, w jakich ewentualnie ta zmiana mogłaby nastąpić - zaznaczyła.
- Oczekujemy, myślę, że my wszyscy, że pan prezydent Andrzej Duda w niedługim czasie przedstawi nam jakąś mapę drogową dochodzenia do samego referendum, o którym powiedział. Dlatego, że dzisiaj usłyszeliśmy tylko, że chciałby w tę rocznicę w 2018 roku, żeby obywatele się wypowiedzieli, ale do tego potrzebne są konkrety i o te konkrety pytamy - dodała Witek.