Siedmioosobowy skład Sądu Najwyższego, odpowiadając w środę na pytanie prawne, uznał, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.
Mucha pytany w czwartek w TVP Info o uchwałę SN poinformował, że Kancelaria Prezydenta opublikuje w czwartek na swoich stronach internetowych listę prawników, którzy wskazywali, że prezydent miał prawo skorzystać z tego uprawnienia wobec Kamińskiego.
Trzynastu autorów, którzy się wypowiadają w tej sprawie, wybitnych prawników, w tym były pierwszy prezes Sądu Najwyższego, wybitnych konstytucjonalistów, wybitnych procesualistów, to jest taki wybór po krótce, który się pojawi dzisiaj na stronach Kancelarii Prezydenta - powiedział Mucha.
M.in. pan profesor Waltoś, prof. Gardocki, prof. Murzynowski, prof. Banaszak, i długo można by wymieniać, to są autorzy, którzy wprost, jednoznacznie wskazywali w literaturze, w doktrynie, w nauce prawa, że to, że nie było wcześniej sytuacji tego rodzaju, żeby ułaskawienie miało postać aktu abolicji indywidualnej (odstąpienia od ścigania danej osoby - PAP) nie znaczy, żeby prezydent nie ma tego rodzaju kompetencji. Oczywiście, że ma tego rodzaju kompetencje i prawo łaski mógł zastosować w taki sposób jak to zrobił - mówił prezydencki minister.
Dodał, że w jego ocenie, uchwała SN ingeruje w prerogatywę prezydenta, jaką jest prawo łaski. - Nie ulega żadnej wątpliwości, że prerogatywa prezydenta w postaci stosowania prawa łaski, nie jest ograniczona do wyroków prawomocnych (...) Konstytucja w tych sytuacjach, kiedy odwołuje się do prawomocnego wyroku, wprost o tym stanowi - powiedział Mucha.
W jego opinii Kamiński, to "kryształowo uczciwy człowiek". Podkreślił, że prezydent podtrzymuje swoją decyzję wobec niego.
Sąd Najwyższy uznał, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.