Lider PiS Jarosław Kaczyński we wtorek w nocy podczas drugiego czytania poselskiego projektu nowej ustawy o SN w reakcji na słowa Borysa Budki (PO) powiedział: Przepraszam bardzo panie marszałku, ale ja bez żadnego trybu. Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Schetyna w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie ocenił, że coś poważnego zdarzyło się we wtorek w Sejmie. Źle, że nie ma reakcji prezesa Kaczyńskiego, klubu PiS, bo to są emocje. Wczoraj wszyscy widzieliśmy. Ale nie można na to nie reagować i nie podsumowaćm- wskazał.

Haniebne są oklaski klubu PiS, wczorajsza postawa premier, która biła brawo na stojąco temu, co słyszała z ust Kaczyńskiego. To wszystko pokazuje, że jesteśmy w jakimś katastrofalnym miejscu, jeśli chodzi nie tylko o emocje, ale także poziom debaty publicznej. Coś fatalnego się zdarzyło wczoraj, trzeba potrafić zareagować na takie incydenty - oświadczył szef PO.

Według niego PiS nie ma wyobraźni, a politycy ugrupowania "nie mają klasy". Mówię to też bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego. To jest zagrożenie dla debaty i dalsze podkręcanie emocji - dodał Schetyna. Poinformował, że dalsze, wspólne działania PO i Nowoczesnej "będą koordynowane". Rozmawialiśmy dzisiaj i te aktywności będziemy nasze koordynować. Oba kluby - zapowiedział lider Platformy.

Ocenił też, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński i Kancelaria Sejmu nie panują już na debatą. Widać, że jest bałagan i kompletny brak organizacji - stwierdził Schetyna.

Jest ogromnie dużo chaosu, a na końcu cały Sejm czeka, żeby prezes Kaczyński wstał i przyjechał z Żoliborza. Najlepiej to oddaje jego wczorajszy cytat, że on w żadnym trybie nie występuje, bo on nie musi występować, bo to on decyduje, kiedy i w jakiej sprawie występuje. To jest postawienie rzeczy na głowie. Będziemy domagać się normalnych procedur i normalnego głosowania - zaznaczył Schetyna.

Reklama

Zapytany, czy propozycja prezydenta zmian w ustawie o KRS może zmienić nastawienie PO do tych przepisów, odparł: To może zmienić, jeżeli prezydent będzie konsekwentny i będzie chciał mieć realny wpływ na tę ustawę czy wybór KRS-u.

We wtorek prezydent Andrzej Duda złożył projekt nowelizacji ustawy o KRS. Zgodnie z nim Sejm będzie wybierać członków Krajowej Rady Sądownictwa będących sędziami większością 3/5 głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Według uzasadnienia, ma to gwarantować konsensus różnych ugrupowań.

Prezydent Duda zapowiedział we wtorek po południu, że nie podpisze nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, jeśli wcześniej nie zostanie uchwalona, proponowana przez niego zmiana w ustawie o KRS.

Oczekują głosu prezydenta, bo rozumiem, że po tej jednej konferencji on sie po prostu zapadł pod ziemię. Nie ma się czego bać. Nie powinien się bać prezesa Kaczyńskiego, tylko artykułować i opisywać swoją postawę i przekonanie, że prezydent jest głową państwa i chce mieć wpływ na obsadzanie, na konstrukcję KRS-u - powiedział Schetyna.

Borys Budka (PO) w rozmowie z dziennikarzami również ocenił, że "chaos to immanentna cecha parlamentu" za rządów PiS. Nikt nie wie, kiedy rozpocznie sie komisja (sprawiedliwości), nikt nie wie, jaka będzie procedura. Ale to normalne, że PiS będzie chciał chaotycznie działać, być może nieregulaminowo odrzucać nasze poprawki - poczekamy, zobaczymy - dodał. Jak mówił, "głos" prezydenta odbiera, jako obietnicę złożoną Polakom, że zawetuje ustawę o KRS. Stwierdził, że jeśli PiS przyjmie w tej wersji ustawy m.in. o KRS i Sądzie Najwyższym, to znaczy, że PiS "nie liczy się ze zdaniem nawet swojego prezydenta".

To jest bardzo potrzebne by prezydent Andrzej Duda nie tylko na dwie sekundy wychylił się zza zakrętu, ale by jednak zaczął wreszcie realizować, to do czego jest powołany - strzec polskiej konstytucji - wskazał Budka. Przypomniał, że w czwartek PO będzie obecne przed Pałacem Prezydenckim po to, by "wspomagać prezydenta w tej ważnej decyzji, po to by nie ugiął się, po to by dotrzymał słowa".