Wcześniej portal Onet podał, że resort dyplomacji poprosił polskiego ambasadora przy Unii o rezygnację w związku z odnalezieniem dokumentów na jego temat w zbiorze zastrzeżonym IPN. Według portalu Starzyk miał pod koniec PRL podjąć współpracę ze służbami wojskowymi, a fakt ten zataił w swoim oświadczeniu lustracyjnym.
Szef MSZ Witold Waszczykowski poinformował PAP, że Starzyk właśnie złożył na jego ręce rezygnację z pełnionej funkcji, "motywując to względami osobistymi".
Pytany, czy stało się to na prośbę MSZ, minister odmówił komentarza. - Pan ambasador mnie dzisiaj odwiedził i złożył wniosek o odwołanie z funkcji ze względów osobistych; tylko tyle mogę potwierdzić - dodał.