Premier Mateusz Morawiecki we wtorek wygłosił w Sejmie expose. Głosowanie nad wotum zaufania dla jego gabinetu zaplanowano we wtorek o północy.
- To był zestaw komunałów, pobożnych życzeń, to bardziej zestaw życzeń niezwiązanych z rzeczywistością – powiedział PAP Schetyna. - Koncert życzeń, tak bym powiedział – zaznaczył szef Platformy.
Schetyna zarzucił Morawieckiemu, że nie ma planu realizacji swych "życzeń". - W expose trzeba mówić o planach rządu, a nie o wizji i politycznym science fiction. To nie było expose – ocenił lider PO.
Rozczarowany expose premiera jest też rzecznik Platformy Jan Grabiec. - To było rozczarowujące wystąpienie, jak na wicepremiera rządu po dwóch latach sprawowania władzy. Bardzo niewiele konkretów, jeśli chodzi o plan rządzenia. Zostały 22 miesiące tego rządu do końca tej kadencji parlamentu i ktoś, kto zajmował się gospodarką i rozwojem, powinien mieć rozpisany plan pracy na kolejne miesiące – powiedział Grabiec.
Jak dodał, do dziś nie wiemy "jak brzmi odpowiedź na pytanie Beaty Szydło +dlaczego mnie zwalniacie+ i co takiego jest w Mateuszu Morawieckim, że bardziej przekonał do siebie Jarosława Kaczyńskiego, niż Beata Szydło".
W ocenie Kukiza, expose Morawieckiego było "za długie". - Można było to wszystko zawrzeć w 15 minutach - podkreślił. - Rozciągnięte, długie, nieatrakcyjne. Bez konkretów, bardzo ogólnikowe - dodał poseł Kukiz'15.
Podkreślił, że żaden z postulatów, na które czekał, nie został przez nowego premiera wypowiedziany.
Na pytanie, jak klub Kukiz'15 zachowa się w głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Morawieckiego, Kukiz odparł: "Myślę, że w znacznej większości, o ile nie jednogłośnie nie damy wotum zaufania temu rządowi".
- Czytałam lub słuchałam wielu expose premierów i tak słabego expose nie słyszałam - mówiła Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej po wysłuchaniu expose Mateusza Morawieckiego.
W jej ocenie, w całym expose "było dużo chaosu". - Mam wrażenie, że to expose było po prostu kompletnie nieprzygotowane, że zabrakło jeszcze dwóch dni na to, żeby przygotować jakiś pomysł na Polskę - powiedziała Lubnauer dziennikarzom.
- Praktycznie, jakby posłuchać tego, co mówił Morawiecki, to kilku ministrów jest do zwolnienia. Przede wszystkim ministrowie Antoni Macierewicz i Jan Szyszko - zauważyła posłanka. Jak dodała, "ma wrażenie, że tam było dużo apelów o pomoc, bo nie ma pomysłów, jak co zrealizować"
Lubnauer zauważyła także, że wśród historycznych bohaterów, na które powoływał się Morawiecki "Lech Wałęsa mu się nie mieści".
Pytana o zapowiedź nowego premiera, że orzeczenia unijnego Trybunału ws. Puszczy Białowieskiej, szefowa Nowoczesnej oceniła, że "dla niej to zapowiedź, że minister Jan Szyszko odchodzi do lamusa". - I to jest jedyny dobry element expose - dodała.
Oceniając całość expose, Lubnauer powiedziała, że mimo, iż było w nim dużo o "wspólnocie", to jednak były to słowa "bardziej dzielące niż łączące". Jak wskazała, było w nim "dużo nietrafnych diagnoz", "dużo ogólników" i "jednej recepty" na zamiany, "było dużo dobrych życzeń".
Według posłanki, jeśli rządy Mateusza Morawieckiego "będą takie, jak mówił w expose, to jeszcze zatęsknimy za premier Beatą Szydło". Według niej zapowiedzi Morawieckiego pokazują, że wkrótce "zostaną podniesione podatki".
Marek Sawicki z PSL pytany przez dziennikarzy o ocenę expose Morawieckiego, powiedział, że było one "jednym z najsłabszych w wolnej Polsce".
- Premier czytał z kartki często się myląc. Jest to rzeczywiście obraz zmiany, którą zaproponował PiS - powiedział poseł PSL. Jak mówił, w expose został wyrażony "wielki żal za Beatą Szydło, a potem opowieści niskiej treści".
Według posła PSL, za dużo było wspomnień o piłkarzach i rodzinnych doświadczeniach, "a za mało konkretów, dotyczących rozwoju i przyszłości Polski". Jego zdaniem, była to, "kontynuacja tego, co było do tej pory, bez ciekawych akcentów na rozwój na przyszłość".