Z końcem stycznia w życie wejdzie nowelizacja kodeksu wyborczego przygotowana przez posłów PiS. Zakłada ona m.in. dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także jednomandatowe okręgi wyborcze w gminach do 20 tys. mieszkańców (w pozostałych jednostkach ordynację proporcjonalną), dwie osobne komisje (do rejestracji wyborców i do liczenia głosów) czy większy wpływ polityków na funkcjonowanie i skład personalny Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego.

Reklama
Reguły są jasne - od wejścia nowych przepisów, czyli od 31 stycznia 2018 r., do końca obecnej kadencji samorządów nie będą przeprowadzane żadne nowe, przedterminowe i uzupełniające wybory. Ale wyjątkiem są elekcje zarządzone wcześniej, a które faktycznie przeprowadzone zostaną już po tej dacie. Według jakich zasad - starych czy nowych - powinny zostać zorganizowane? Jeśli według starych, to pytanie, czy wybory będą wiążące? A jeśli według nowych, to czy Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) będzie organizacyjnie do nich przygotowana? W grę wchodzi przecież powołanie nowych komisarzy wyborczych czy utworzenie dwóch odrębnych komisji i znalezienie chętnych do pracy w nich.
Problem trzeba rozwiązać pilnie, bo zaplanowane są konkretne akcje wyborcze. W niedzielę 4 lutego odbędą się wybory uzupełniające do rady w Czersku w woj. pomorskim (choć tu zgłosił się jeden kandydat, więc głosowanie nie jest potrzebne) i Żurawicy (woj. podkarpackie). Kalendarium już zarządzonych elekcji sięga aż do 22 kwietnia – wtedy dojdzie do uzupełniających wyborów w dwóch gminach z woj. warmińsko-mazurskiego (Jedwabno i Kowale Oleckie).
Według naszych informacji o problemie wczoraj dyskutowano na posiedzeniu składu sędziowskiego Państwowej Komisji Wyborczej. Jaka jest propozycja? W opinii PKW wybory te powinny zostać przeprowadzone według dotychczasowych przepisów kodeksu wyborczego - stwierdza PKW w przyjętym stanowisku.
Rację PKW przyznaje dr hab. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. Podważenie wyborów mogłoby nastąpić w sytuacji, gdyby organizowano je według przepisów, które jeszcze nie obowiązują. Wybory są pewną procedurą. Jeśli teraz ta procedura się zmienia, to czynności już rozpoczętych należy dokonywać według przepisów obowiązujących w momencie wszczęcia procedur. Dlatego właściwy jest pogląd PKW - stwierdza ekspert.
Poseł PiS Marcin Horała nie rozumie, z czym PKW ma problem. Moim zdaniem z naszej ustawy wprost wynika to, co ustaliła Państwowa Komisja Wyborcza - mówi. Gdyby to było takie jasne, nie zajmowalibyśmy stanowiska w tej sprawie. Naszym zdaniem z ustawy właśnie nie wynika, według jakich zasad należy przeprowadzić wybory zarządzone przed 31 stycznia - usłyszeliśmy w PKW.
W przyjętym wczoraj stanowisku przedstawiciele PKW wytykają kolejną niedoskonałość nowej ustawy. Chodzi o podział gmin na okręgi wyborcze i obwody głosowania. Ustawa nie zawiera wskazania, że czynności te wykonują tylko rady gmin, w których dotychczasowy podział nie spełnia wymogów ustawy. W związku z tym PKW wyraża stanowisko, że do dokonania podziału zobowiązane są rady wszystkich gmin, nawet jeżeli nowe uchwały będą powielały rozstrzygnięcia dotychczasowe - wynika ze stanowiska PKW.