W Sejmie rozpoczął się w piątek punkt poświęcony informacji bieżącej dot. "działań mających na celu powstrzymanie szerzącej się w Polsce fali nienawiści i postaw propagujących faszyzm i nazizm". O jej przedstawienie przez przedstawicieli MSWiA oraz resortu sprawiedliwości wnioskował klub PO.

Reklama

Neofaszyści, antysemici nie siedzą tylko w lesie i nie dmuchają świeczek na urodzinowym torcie Hitlera. Bawią się z wami na waszych konwencjach politycznych. Maszerując przez centra miast, czasem spalą kukłę Żyda, czasem rzucą kamieniem w okno rodziny Tuska (…), zawsze sieją nienawiść – powiedziała posłanka PO. Jej zdaniem rządzący nie podejmują odpowiednich kroków, aby zapobiec takim sytuacjom.

Posłanka PO mówiła, że prokuratorzy bagatelizują przestępstwa m.in. ws. szerzenia nienawiści. Ziobro jako zwierzchnik prokuratury musi wziąć polityczną odpowiedzialność za zaniechania, przeprosić Polaków i podać się do dymisji – powiedziała Wielichowska.

Stwierdziła, że „nienawiść, która nie jest tłamszona jest zaczynem totalitarnych ustrojów i źródeł faszyzmu i rasizmu". Od dwóch lat pokazujemy waszą bierność, tolerancję i bezczynność. Wasze ciche przyzwolenie, które jest waszą współodpowiedzialnością – mówiła pod adresem rządzących. Przez dwa lata rozbijamy się na murze waszej ignorancji i tradycyjnej retoryki: "to nie my, to oni, to nie u nas, to u nich – dodała.

Jak powiedziała posłanka PO, PiS oraz Solidarna Polska gościły na swoich konwencjach m.in. znanego antysemitę. Według niej nikt podczas Marszu Niepodległości nie zareagował na „ksenofobiczne, pełne nienawiści transparenty”.

Klub PO zwrócił się o przedstawienie w Sejmie informacji po tym, gdy w sobotę wyemitowano w programie "Superwizjer" TVN24 materiał poświęcony efektom dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności niektórych polskich środowisk narodowych, m.in. stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność.