- Zapraszam panią na jeden dzień i przeczytanie próśb od rodziców, którzy proszą o pomoc dla swoich dzieci. Dostajemy kilka tysięcy takich próśb z różnymi problemami rodziców, kobiet, które wychowują takie dzieci bez wsparcia państwa. Pani Kaju, proszę do nas przyjechać, pochylić się nad tymi prośbami i pomóc nam podjąć decyzję, komu pomóc, a komu nie - mówił Jerzy Owsiak w pomponik.pl. - Proszę spędzić z nami osiem godzin i tę decyzję nieudzielenia pomocy uwierzytelnić swoim podpisem.
Na reakcję Kai Godek nie trzeba było długo czekać – odpowiedź składała się z czterech punktów, a umieszczona została na TT.
"1. Nie ma niepełnosprawnego dziecka, ale mnie poucza jak to jest. 2. Wspiera czarny protest, aborcję i eutanazję. 3. Używa dzieci, których rodzice proszą go o pomoc, do lobbowania za zabijaniem takich dzieci. Współczesna Akcja T4" - argumentowała.
"Akcja T4 to nazwa realizowanego przez III Rzeszę w latach 1939-1944 programu "eliminacji życia niewartego życia". Szacuje się, że w jego ramach zabito (rozstrzelano, zagazowano lub otruto) ok. 200 tys. upośledzonych i niepełnosprawnych ludzi, m.in. chorych na schizofrenię, a także z zaburzeniami rozwojowymi", wyjaśnia WP.pl.