Przed chwilą byłam w Sejmie. Na antresoli, w miejscu dla prasy i w korytarzu głównym na parterze trudny do zniesienia smród. Zapytana o to pani z TVN powiedziała, że też czuje, ale to "od farby, bo gdzieś coś malowano”. Ale nigdzie prac malarskich nie było ... – napisała Krystyna Pawłowicz na swoim profilu na FB.

Reklama

W sieci zawrzało – a słowa posłanki PiS odebrano jako sugestię, że smród w Sejmie pochodzi od protestujących.

Jedną z osób, które zareagowały na słowa posłanki był Jerzy Owsiak.

Trwa ładowanie wpisu

Pani Krystyno, po trzykroć tak! Choroba, cierpienie - nie pachną. Pani to określiła słowem »smrodu«. Ja może powiem delikatniej – słabo pachnie - napisał Owsiak.

Kiedy moja mama umierała w hospicjum, gdzie opiekowano się nią bardzo dobrze, wszechobecny był zapach choroby, zapach cierpienia. Nie ma na to aerozolu, nie ma na to żadnego pochłaniacza, czy cudów służących likwidacji przykrych zapachów - dodał.

Stwierdził w swoim wpisie, że niewykluczone, że świat cierpienia jest dla Pawłowicz kompletnie obcy. Żyje Pani na kompletnie innej planecie, która też, można powiedzieć, dla kogoś być może nie pachnie dobrze - napisał.

Szef WOŚP udzielił jej także rady. Aby pozbyć się tego »smrodu« wystarczy, abyście Pani i Pani koleżanki i koledzy zaczęli z tymi ludźmi poważnie rozmawiać i abyście poważnie spróbowali rozwiązać ich, a tak naprawdę wszystkich niepełnosprawnych, problem. Jeżeli tego nie zrobicie, to ten problem, jak bumerang wróci do Waszego oblężonego i zamkniętego na 4 spusty gmachu z jeszcze większą mocą, jeszcze większą złością i determinacją, która tylko pogłębia ból, a w Pani świecie zrobi jeszcze więcej smrodu, niż ma to miejsce dzisiaj - napisał.

Wpis zdenerwował także internautów.

Reklama

Proszę powiedzieć Marszałkowi Kuchcińskiemu, że korytarze Sejmowe się wietrzy, a nie zamyka – napisał jeden z komentujących. Inny z kolei: Czy Pani tak po prostu nie jest wstyd???? Jest Pani, w co trudno uwierzyć, posłanką i reprezentuje Pani mimo wszystko Nas Polaków. Po takich słowach powinna Pani spakować się i wyjechać jak najdalej z Polski.

Do wypowiedzi posłanki odniósł się rzecznik PO Jan Grabiec.

Pani poseł nie chce zauważyć, że śmierdzi farbami, bo marszałek Kuchciński kazał dziś pomalować schowek na szczotki, którym do Sejmu mają wchodzić uczestnicy Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, żeby nie narazić się na "epidemię” - napisał na TT.

To kolejny wpis Krystyny Pawłowicz, który odbił się szerokim echem. Wcześniej skomentowała przyjazd Lecha Wałęsy do protestujących w Sejmie.