Poseł Stanisław Pięta wymyślił, jak Europa może sobie poradzić z terroryzmem - pisze "Fakt". Polityk przesłał ten pomysł swojej kochance przez internetowy komunikator i pytał ją, czy widzi jakieś słabości tego pomysłu.
Pomysł to dość rewolucyjne rozwiązanie - polityk proponował, by zawrzeć umowę z jednym z afrykańskich państw, na jego terenie wybudować specjalne miasteczko. Potem w Europie wprowadzić stan wojenny i wyrokami doraźnych sądów skazać podejrzanych o terroryzm na zesłanie, a potem przerzucenie ich statkiem do Afryki.
W minionym tygodniu dziennik "Fakt" napisał, że poseł Stanisław Pięta miał romans i według gazety obiecywał swojej kochance m.in. załatwienie pracy w PKN Orlen. Według "Faktu" Pięta miał poznać tę kobietę podczas 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2017 roku. Dziennik informował, że kobieta na potwierdzenie swoich relacji z Piętą przekazała swoją korespondencję z komunikatorów internetowych.
Poseł Pięta odnosząc się do tych doniesień, stwierdził, że jest to atak na niego. W rozmowach z mediami zapewniał m.in., że "nie załatwiał" opisywanej w publikacjach pani pracy w PKN Orlen, a relacje z nią nie wychodziły poza kwestie służbowo-organizacyjno-polityczne.
Prezes PiS zdecydował jednak o zawieszeniu posła w prawach członka partii i klubu oraz o wycofaniu go zarówno z komisji ds. służb specjalnych jak i komisji śledczej ds. Amber Gold.
W sejmowej komisji ds. służb specjalnych Pięta zasiada od 13 kwietnia br. - zastąpił Beatę Mazurek, która zrezygnowała z zasiadania w tej komisji po tym, gdy została wybrana na wicemarszałka Sejmu. Z kolei w sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold Pięta zasiada od 22 lipca 2016 r., czyli od początku jej funkcjonowania