Podczas spotkania z mieszkańcami Iławy (Warmińsko-mazurskie) minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska została poproszona przez pracownicę socjalną o odpowiedź na pytanie o podwyżki dla jej grupy zawodowej. - Pracujemy ciężko za najniższą krajową - mówiła uczestniczka spotkania z minister i dodała, że jej grupa zawodowa "szykuje się do protestu w Warszawie".
Minister Rafalska powiedziała, że "zna problem niskich płac pracowników socjalnych i z tego powodu boli ją serce".
- Ale to nie ja jestem waszym pracodawcą, to wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, czy starostowie. Musicie mieć państwo odwagę, by prosić ich o podwyżki. Rozumiem, że bywa trudno z dopominaniem się o większe pieniądze lokalnie, stąd protest centralnie w Warszawie, by przebić się w ten sposób na swój grunt - powiedziała Rafalska.
Minister przyznała, że jej resort zbadał wysokość płac pracowników socjalnych. - Sprawa wygląda różnie. Są samorządy, które płacą przyzwoicie, i są tacy, którzy płacą najniższą krajową za ciężką pracę - powiedziała minister i dodała, że "zastanowi się, czy nie upublicznić rejestru tych samorządów, które pracownikom socjalnym płacą najmniej".
Podczas spotkania z mieszkańcami Iławy Rafalska była pytana także o wypłacenie przed Bożym Narodzeniem "jakiś dodatkowych pieniędzy" dla emerytów. - Budżet na ten rok jest już dawno przyjęty i realizowany i nie ma tam takiej pozycji - odpowiedziała minister. Dodała, że resortowi zależy na poprawie sytuacji materialnej emerytów "ale na wszystkie rozwiązania najpierw trzeba znaleźć finansowanie" - podkreśliła Rafalska.