Błaszczak udaje się w niedzielę z wizytą do USA; rozmowy odbędą się w poniedziałek. Ma rozmawiać m.in z doradcą prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Johnem Boltonem.

Reklama

Błaszczak poinformował w sobotę, że podczas swojej wizyty, będzie też rozmawiał w Pentagonie i amerykańskim Kongresie. - Kongres USA jest niezwykle ważny dla projektu Fort Trump, bo pieniądze na obronność są przyjmowane właśnie przez Kongres - zaznaczył.

Podczas wrześniowej wizyty w USA prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu podkreślał, że bezpieczeństwo Polski jest dla niego najważniejsze. - I mam nadzieję, że zbudujemy razem w Polsce "Fort Trump" - mówił. Później, odnosząc się do utworzenia w Polsce takiej bazy, dodał: - Wierzę w to głęboko, że jest to możliwe i jestem przekonany, że taka decyzja jest zarówno w polskim interesie, jak i w interesie USA.

Trump podczas tego spotkania mówił, że "Polska jest gotowa uruchomić ogromne nakłady na stworzenie stałych baz wojsk amerykańskich w Polsce, idące w miliardy dolarów".

Reklama

Błaszczak powiedział, że Polska jest gotowa finansować infrastrukturę służącą tej bazie. - Tak się dzieje w Niemczech, Korei Południowej w Japonii. Państwa, które są gospodarzami fortów, amerykańskich baz wojskowych, współuczestniczą w kosztach ich powstania. Taka jest polska deklaracja. To jest bardzo korzystne, bo ta infrastruktura będzie w Polsce. Obecność baz amerykańskich w Polsce jest bardzo korzysta - to są dodatkowe miejsca pracy, szczególnie na rynku lokalnym, to jest pobudzenie rynku lokalnego. Najważniejsze jest bezpieczeństwo Polski i Polaków - podkreślił.

Jak dodał, jest "oczywiste, że armia USA, to najpotężniejszą armia w dzisiejszym świecie" i współpraca z nią zwiększa bezpieczeństwo Polski. Jak przypomniał, w Stanach Zjednoczonych powstaje raport który ma ocenić zasadność stałej obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Ocena ma pojawić się do marca 2019 r. - Nie czekamy z założonymi rękami, stąd moje wizyty, rozmowy, przekonywanie, że to rozwiązanie korzystne; dla Polski - to oczywiste, ale korzystne dla USA i całego wolnego świata - dodał.

Błaszczak odniósł się też do ujawnionej przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego informacji, że spółka PGE ma przejąć sanocką firmę Autosan. Jak mówił lider PiS, po to, by "rozpocząć tam supernowoczesną produkcję autobusów elektrycznych, a także pojazdów, które służą energetyce".

Reklama

W 2016 roku Autosan kupiło konsorcjum dwóch spółek PIT-Radwar i Huta Stalowa Wola; obie należą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Za będącą od 2013 r. w upadłości fabrykę kupujący zapłacili 17,3 mln zł. Spółka była pięć razy wystawiana na sprzedaż w przetargu. W ostatnim cena wywoławcza wynosiła 37 mln zł. Po piątym przetargu sędzia nadzorujący upadłość Autosanu zgodził się na sprzedaż fabryki z wolnej ręki.

- PGE to firma dostarczająca energię, propozycja dotyczy budowy elektrycznych autobusów. Na polskim ale i europejskim rynku jest bardzo duże zapotrzebowanie - ocenił minister obrony.

Pytany o przyszłość PGZ, Błaszczak powiedział, że będzie ona istnieć "jako polska firma, formuła tu jest otwarta". - Wzmacniamy, odbudowujemy polski przemysł zbrojeniowy. Autobusy to nie jest produkt wojskowy (...) polski przemysł zbrojeniowy koncentruje się na produkcji broni dla wojska polskiego - podkreślił.