O sobotnie słowa Jarosława Kaczyńskiego szef Platformy został zapytany po zakończeniu konwencji "Kobieta, Polska, Europa" w Warszawie.
- Jeżeli mówił o sobie, to miał rację. Tyle mam do powiedzenia - odparł lider PO. Podkreślił, że sam podczas swojego wystąpienia na sobotnim zjeździe mówił o konieczności współpracy i odbudowie wspólnoty. - To zawsze zależy od partii politycznych, od liderów partii politycznych. My jesteśmy gotowi, będziemy to robić, nie tylko na użytek kampanii wyborczej, wyborów, ale na co dzień - dodał szef Platformy.
Według niego każdy dzień będzie "sprawdzianem tych deklaracji". - Zobaczymy, na ile wystarczy cierpliwości i na ile ta obietnica Kaczyńskiego będzie realizowana w przyszłości. Mam tutaj ograniczone zaufanie - powiedział Schetyna.
Prezes PiS wyraził podczas sobotniej konferencji w Sejmie pogląd, że "nasze społeczeństwo jest podzielone i niestety w wielu wypadkach ten podział jest ostry, prowadzi do wydarzeń, które nie powinny mieć miejsca, czasem nawet do sytuacji zupełnie nadzwyczajnych".
- Jeżeli zapytać - abstrahując już od podziałów politycznych - o oczekiwania odnoszące się do przyszłości, to one są w istocie dość podobne; może właśnie dlatego niektórym tak bardzo zależy, żeby w Polsce powstawały emocjonalne podziały, żeby to emocjonalne napięcie było tak ostre, bo ogromna większość Polaków chce szybkiego postępu ekonomicznego - dodał prezes PiS.