Jak podaje "Super Express" pensja Kazimierza Kujdy wynosiła 26,4 tys. złotych. Dla porównania prezydent Andrzej Duda otrzymuje miesięcznie 20 tys. brutto. Oprócz pensji Kujda mógł również liczyć na nagrody. W 2017 roku miał otrzymać 77 tys. złotych premii. Po odwołaniu przysługuje mu z kolei prawo do odprawy w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia. Będzie to kwota w wysokości prawie 80 tys. złotych.

Reklama

Kazimierz Kujda, wieloletni współpracownik Jarosława Kaczyńskiego, we wtorek został odwołany ze stanowiska prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Powodem było ujawnienie informacji o jego współpracy z SB.

- Zielonego pojęcia nie miałem o sprawie. Nie ukrywam, że ta informacja spadła na mnie jak grom z jasnego nieba – tak prezes PiS skomentował ten fakt w rozmowie z PAP. Teczka TW Ryszarda (bo taki miał pseudonim operacyjny), znajdowała się w zbiorze zastrzeżonym IPN. Kaczyński dodał, że nie usprawiedliwia Kujdy, ale wielce prawdopodobne jest to, że był on agentem pięciorzędnym a jego współpraca trwała kilkanaście miesięcy.

Obydwaj współpracowali przez 25 lat. Kujda był m.in. prezesem spółki Srebrna.

Reklama